Skocz do zawartości

Ranking

  1. Plus80

    Plus80

    Members


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      491


  2. Dany de Vino

    Dany de Vino

    Members


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      1 266


  3. Kubis

    Kubis

    Members


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      894


  4. Gabrik

    Gabrik

    Members


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      1 907


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.01.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Cześć, Przesyłam Promo Filmik 🙂 Niedługo odpalenie strony i całego projektu 🙂 Pozdrawiam, Bartek
    3 punkty
  2. Hmm ?, nie wiem czy nie spowoduje bałaganu w Twojej nauce. Są różne etapy postępu czucia nart, może być odwrotnie niż sądzisz. Skupiłbym się raczej na jednej konkretnej (bazowej) parze a w miarę postępu dokonywał roszad sprzętowych. "Kłopoty" jakie masz na początku narciarskiej drogi (ilość stoków, ilość sprzętu, ilość instruktorów) to wynik nadmiaru. Pomyśl o sytuacji odwrotnej, nie ma prawie nic więc wybór nie istnieje, cieszysz się wtedy czymkolwiek. 🙂
    2 punkty
  3. Dla mnie nie. Oboje jechali trawersem na tej samej wysokości w przeciwnych kierunkach...... Dziewczyna ledwo stoi na desce i pakuje się bezradnie "w tłum", dziecko jedzie bez kontroli i reakcji- pewnie za kimś. Pomijam oczywistość, że od dzieci należy trzymac się z daleka, ale to już nie wynika z "dekalogu" a rozsądku...
    2 punkty
  4. Winę ponosi snowbordzistka. Nie przecina się bezmyślnie stoku w poprzek. Trzeba odwróćić na moment głowę do góry.
    2 punkty
  5. Pod filmem było 95% rzeczowych i kulturalnych komentarzy od narciarzy wskazujących głównie na winę... snowboardzistki. Myślę że nie ma co bić piany dlaczego mieli rację. Publikujący film, zapewne mąż poszkodowanej, komentarze wyłączył bo nie było co zbierać...
    2 punkty
  6. Ja oglądając ten film, byłbym daleki od przypisania winy dziecku. Nie widzę też dużej prędkości u narciarza. Też nie dostrzegam, by jechał z góry. Widzę snowbordzistkę, przecinającą tor jazdy jazdy dorosłego i jadącego za nim dziecka. Jakim trzeba być .... (użyte w kontekście medycznym) by wjeżdżać pomiędzy dorosłego i jadące za nim dziecko. Czy oni się nie zatrzymali ? Zatrzymali, pewnie próbowali udzielić na swój sposób pomocy. Ktoś podjechał i dalej udzielał tej pomocy. Pewnie nie byłoby całej sprawy, gdyby wszyscy posiadali ubezpieczenie (zarówno OC jak i NNW), na naszych stokach jednak bardzo mało popularne.
    2 punkty
  7. Panowie i Panie może banał, ale odebrałem narty z serwisu i według mnie są słabo ostre krawędzie (na macanego). Jak mogę/powinienem sprawdzić czy mam lub nie, rację?
    1 punkt
  8. Gabrik, akurat tą sztukę rosoła 8SL WC znam bbaarrddzzoo dobrze i moje dzisiejsze spostrzeżenie jest takie, że to są takie BARDZO LAJTOWE slalomki jesli chodzi o dynamikę, tzw. kopanie tyłów i trzymanie w skręcie na stromszym odcinku. Weż to pod uwagę - jeśli ma znaczenie, bo generalnie narta mimo 70 pod butem zachowuje się jak slalomka.
    1 punkt
  9. Wielkie dzięki za zaproszenie 🙂, ale cóż? Do 3 lutego jestem kompletnie zarąbany robotą, a 5 lutego (do 20) ruszamy w wiadomym celu Dolomity. Może innym razem. Pozdr.
    1 punkt
  10. Dzięki. Jeśli się zdarzy okazja z przyjemnością stawiam piwo (alternatywnie wg upodobań, kawę). 🙂
    1 punkt
  11. Warto, bardzo dobra narta. Adaptacja zajmie ci kilkanaście minut. Cena nieco wysoka ale to szczyt sezonu. p.s. Jak chciałbyś spróbować tej narty, tylko w starszym malowaniu, to zapraszam do Krynicy od 29 stycznia do 13 lutego.
    1 punkt
  12. Popytaj mądrzejszych. Ew. Plusa80, bo chyba kupił, jezdzi i sobie chwali. Ja mam bliźniacza (?) stara rossi, bardzo stabilna.
    1 punkt
  13. Panie kolego pokazałeś nam ostatnio filmiki z twoją jazdą i powiem że to są narty idealne dla Ciebie 👍 te dopiski expert to trzeba na lekko brać to są po prostu bardzo dobre narty . Dobrze jeździsz i poczujesz tą subtelną różnice między sklepowymi i komórkowymi ⛷️ cena jest ok .
    1 punkt
  14. Jak byłem dzieckiem czytałem tę książkę wiele razy. I powiem, że nie być może, ale na pewno skręt S był zaczątkiem kompensacji. Określenia "połknięcie" i "skręt S" to autorskie nazewnictwo Jouberta, które nie było powielane w innych szkołach i dlatego trudno dziś go wygooglać, ale na Internecie świat się nie kończy. Był stosowany przez zawodników na zawodach, wywodzi się z idei jeżdżenia na muldach. Nie chodzi o to podnoszenie narty, to akurat to dodatkowy detal. Dzisiaj na stoku faktycznie trudno zobaczyć ten skręt, jeździmy wyprostowani bo spędzamy pół dnia na stoku, a to jest skręt do którego trzeba dynamiki, inaczej nie jest charakterystyczny. Ale na zawodach każdy stosuje elementy tego skrętu, inaczej slalomu nie przejedzie.
    1 punkt
  15. "Sofia Goggia nie rezygnuje z igrzysk Włoszka po upadku narzekała na ból w kolanie i została przetransportowana helikopterem do szpitala w Mediolanie. – Po badaniach okazało się, że doznała skręcenia lewego kolana, częściowego urazu więzadła krzyżowego, złamania kości strzałkowej oraz urazu ścięgna mięśniowego – podał portal gazzeta.it. Mimo doznanych obrażeń Goggia zamierza wystartować w rozpoczynających się 4 lutego igrzyskach w Pekinie. – Sofia rozpocznie rehabilitację z zamiarem wystartowania w igrzyskach olimpijskich – napisano w oświadczeniu włoskiej federacji." Życzę powodzenia ,czy to się uda trochę wątpię ale są na tym świecie rzeczy które się fizjologom nie śniły 😉
    1 punkt
  16. Ja bym ci polecił sztekle, ale z braku laku i dobrej ceny https://ski24.pl/narty-meskie/24054-17493-narty-komorkowe-dynastar-speed-world-cup-fis-sl-look-spx-15-rockerace.html?gclid=Cj0KCQiAosmPBhCPARIsAHOen-OCkHV-d948T3XXRy-J45YlDiOqyyATuPBL5R6URBTi0O7AmKx9qdYaAvh9EALw_wcB#/434-dlugosc_cm-165
    1 punkt
  17. Taki przejęty losem zwierząt? To zajmij się hodowlą przemysłową. Tam co roku szprycowane i torturowane są miliony zwierząt. Tylko po to żebyś miał tańsze mięso. Pomijam już fakt, ilu z nas szybciej umrze od tej chemii. To pewnie też wina nieszczepionych...
    1 punkt
  18. Mnie bardzo spasowały własnie X9 (sezon 19/20). W tym roku po XX latach posiadania wyłącznie sprzętu skiturowego (w różnych typach i szerokościach tudzież twardościach buta) kupiłem sobie z powortem zjazdowe (właśnie owe X9). Jako jedyna para nart na ubite stoki (głównie) wydają mi się pewnym optimum. Sam pomysł takich hybryd bardzo do mnie przemawia. Kuba
    1 punkt
  19. Firmy ubezpieczeniowe w Europie odmawiają wypłat w przypadku zgonu "zaszczepionym na covid" który nie nastąpił w skutek wypadku, motywując to dobrowolnym udziałem w eksperymencie medycznym.🤨
    1 punkt
  20. Paweł i tu się z Tobą nie zgadzam. Akuratnie Atomic od dawien dawna forsuje (z różnym natężeniem -aktualnie na topie są X ale kiedyś synonimem dobrej uniwersalnej narty były stare SX - to chyba 2002 lub 03r - piękne zielonkawe w wersji 11 miały nawet czubki do środka zakręcone i umieszczone w grupie race) narty krosowe całkowicie błędnie dzisiaj określane jako "hybrydowe". Nie możesz porównywać porównywać nart jedynie na podstawie ich taliowania/do długości - liczy się także sztywność narty, ta wzdłużna i poprzeczna. Obecnie zakupiłem do celów szkoleniowych SL 11 - 157w - ja nie mam bladego pojęcia z czego oni wzięli te r12 - narta jest .......wąska, szczupła - jadąc kanapą mam kompleksy jak obok mnie jadą slalomowe łopaty a jednak "ciśnie" w skręcie niesamowicie. Kolejnym elementem jest fakt iż o ile ta bezwzględna specyfikacja nart slalomowych się nie zmienia to w przypadku GS i X bywa różnie i przy tej samej długości w zależności od modelu możesz mieć 21 do 35 r tak że porównywanie na podstawie r nie ma sensu. Atomic serii X nigdy nie będą GS i też nigdy nie będą SL - urok tych nart polega na tym iż w zależności do stosowanej techniki możesz się jedynie zbliżyć do jazdy bardziej krótkim lub bardziej dłuższym skrętem ciętym ale co jest najważniejsze w technice klasycznej z wykorzystaniem taliowania narty są niezastąpione.
    1 punkt
  21. Zatem co do interpretacji postu kolegi mlodzio pięknie się różnimy 😉
    1 punkt
  22. Ale tak czy inaczej - jak opona bezdętkowa w terenie zejdzie z obręczy, to założyć ją ręczną pompką mała szansa. Ja mam takie szczęście, że w moich rowerach opony wskakują od dmuchnięcia pompką podłogową (przy wykręconym zaworze) ale wielu potrzebuje inflatora. Dlatego w awarii w terenie CO2 może być potrzebne. W ubiegłym roku miałem 3 awarie opony - jedna to beznadziejne rozdarcie - musiałem targać rower do najbliższej drogi i prosić o transport, jedno szkiełko na ulicy - blisko domu, nie miałem sprzętu, mleko nie uszczelniło, ale oponę uratowałem i jeden kolec w środku puszczy - okazało się, że koleżanka miała sucho w oponie, dolałem mleka i się uszczelniło - opona nie odkleiła się od obręczy - w tym jednym przypadku potrzebowałem pompki w terenie (i ją miałem). W domu najczęściej używam małego kompresora, ale on nie ma takiego dmuchnięcia, by założyć oponę na obręcz (nie ma zbiornika).
    1 punkt
  23. Przyznam że nie szukałem najlepszej pompki, bardziej jakąkolwiek, żeby zademonstrować ideę pompki bez wielkiego manometru. 🙂
    1 punkt
  24. Lucky, Mlodzio ma pewnie rację, uściślając - gdybym co godzinę zmieniał deski. Natomiast u mnie ciut inna sytuacja. Właściwie od początku uczę się na nieco krótszych GS. Minimum połowa, jeśli nie wyższy %, jest zwolennikiem na początki nart o charakterystyce SL. Zatem według mnie postępuję logicznie...świeżo po wizycie u instruktora, wsiadam na swoje bazowe narty czyli będę miał niezafalszowane odczucia w kwestii jak było przed, a jak jest po lekcjach. Następnie stanę na tych SL aby głównie pracować nad wskazaniami instruktora i z tego co wiem nie ma on nic przeciwko temu, a ma moje zaufanie. Na koniec mx czy wspomniane rs to tylko na zasadzie ciekawości, a nie szukania, że narta załatwi za mnie naukę.
    1 punkt
  25. skontaktuj się z @widzewiak_z_gorw temacie manualnego serwisu nart, rezyduje w Lądek Zdrój. Będzie lepiej.
    1 punkt
  26. Musisz mi dać namiar na swojego kamerzystę, bo moje zdolności i syna to porażka - sprzęt nie pomoże - liczy się człowiek 🙂 ps. fajny filmik - klasa, jazda jak już pisałem - z gracją. Czekamy na cd.
    1 punkt
  27. Toć hybryda droższa niż ostrzenie krawędzi w serwisie! Dzięki za podpowiedzi. Zdaje się, że serwisowanie wezmę w swe ręce…
    1 punkt
  28. Uważam, że możesz mieć rację. Dlatego w sobotę zaczynam na swoich bazowych xti aby zobaczyć czy i na ile skutecznie wdrażam wskazówki z ostatnich lekcji (zobaczę odczucia+video). Potem sl aby "tłuc" dalej elementy z lekcji. I dopiero w niedzielę mx aby zobaczyć jak się na nich czuję. No i kolegi Blizzard 70 RS 170 (takie ostatecznie nabył).
    1 punkt
  29. Prawdę powiedziawszy zupełnie nie rozumiem po co targać manometr w pompce awaryjnej. Ustawienie odpowiedniego ciśnienia w oponie górskiej nie jest trudne, zresztą można zareagować po próbnej jeździe. Co do pompki ręcznej to akurat miałem tę BETO i w porównaniu do Lezyne to jest wyrzucony pieniądz. Te ostatnie są w przedziale 80-120 zł w zależności od możliwości serwisowania. Moim zdaniem niekoniecznie warto dokładać za możliwość wymiany uszczelnień gdy pompkę używa się 3-5x w roku. Wydawałoby się, że przy takiej ilości napraw to nawet najgorsza chińska tandeta będzie dobra. Tak nie jest, bo te parę razy możemy być w niedoczasie albo atakowani przez komary. Lezyne nawet nie zauważysz jak napompujesz 2,4" do 2,5 bara. Robi się to błyskawicznie i bez wysiłku. Trzeba tylko wybrać wersję mtb (szersza). Na przykład taką https://www.centrumrowerowe.pl/pompka-lezyne-sport-drive-hv-pd8373/ trochę tańszy jest model HP (do wyższych ciśnień)
    1 punkt
  30. https://businessinsider.com.pl/gospodarka/austria-znosi-lockdown-dla-niezaszczepionych-mimo-rekordu-zakazen/81de3qp
    1 punkt
  31. Dla mnie również wina snowboardzisty. Tym bardziej że ja tu nie widzę żeby dziecko było wyżej - nadjechało z boku, trochę ślepo podążając pewnie za rodzicem. Narciarz doświadczony trochę bardziej by tego zderzenia uniknął.
    1 punkt
  32. sądzę, że to jest mega niewygodna pompka do trzymania przy pompowaniu. Nie powinieneś trzymać za manometr aby móc napompować, bo prędzej czy później go urwiesz 🙂 (nie wspomnę o braku wygody takiego rozwiązania). Pompka ma odwrócony tłok, brak uchwytu przy manometrze i dlatego jest (subiektywnie)... do kitu 🙂 Nie wspomnę (a jednak), że to jest aukcja z wysyłką z Chin, więc być może zdążyłbyś na sezon 🙂 Kup sobie taką z prostym manometrem: https://allegro.pl/oferta/pompka-rowerowa-beto-z-manometrem-alu-double-023-9983136509 (na dopompowanie na trasie wystarczy) + do kompletu osobno dobry manometr (np. taki do 4 bar https://allegro.pl/oferta/cisnieniomierz-do-opon-kol-manometr-4-bar-60-psi-6745226486 , taki tani do 7 bar https://allegro.pl/oferta/cisnieniomierz-do-kol-opon-manometr-metalowy-10425394432 lub taki wypasiony elektroniczny do 13 bar https://allegro.pl/oferta/cisnieniomierz-elektroniczny-cyfrowy-kol-manometr-6758358261). Każda opcja będzie lepsza niż ta pompka...
    1 punkt
  33. A tak na serio... Czy wciąż mówimy o nartach... Jako dziecko zjeżdzalam ok. 4.5 km - stylem „pizza” w Bielsku z Szyndzielni. Pamietam jeszcze piekące uda i ten strach, żeby w lesie się nie wyłożyć.... Bardzo trudno było mi się zatrzymać nawet jak bardzo chciałam! 😉
    1 punkt
  34. Z własnego ponad półwiecznego doświadczenia wiem, że dzisiejsze szerokie i ubite stoki. Narty, które same skręcają. Świetnie trzymające na twardym śniegu, prawie lodzie. Dały mi możliwość jeszcze bardzo aktywnej jazdy. Nie byłoby jej na ołówkach. Zrobiłem taką próbę dziesięć lat temu w Koninkach. By się przekonać, że się nie wchodzi do tej samej rzeki. A przecież tu na muldach nie miałem dawniej żadnych problemów. Uchodząc nieco za miejscową "gwiazdę". Postęp na stoku, jak postęp w motoryzacji rozszerzył bardzo mozliwości seniorów. Na ciekawe życie.
    1 punkt
  35. W naszej ekipie też była nieprzyjemna przygoda zadziałało prawo Murphego jak coś nie powinno się stać to się stanie,pusty stok dwie osoby i buuuum gruby dzwonnnn winny jak zawsze człowiek . Było to pierwszego dnia, po 20 minutach kolega jakoś się pozbierał drugi nic sobie nie zrobił , ten obolały przejeździł 6 dni. W poniedziałek przysłał nam taką diagnozę 😟 "Cześć chłopaki. Jestem po badaniach. Mam tylko złamany nos i złamany mostek. Phi tam🤘🤘💪💪" Niezły twardziel i farciarz .
    1 punkt
  36. Życzę jak najlepszej kondycji. Też walczę ciągle o nią. Ilość zjazdów mnie nie interesuje. Raczej i wyłącznie ich jakość. Jak jest lepiej na stoku, mało ludzi, dobra pogoda to szkoda szybko kończyć. Jak się bardzo pogorszą warunki, to nie uciekam od razu. Ale parę razy usiłuję jeszcze dość dobrze zjechać. To oczywiście szybko dobija człowieka. Ale najlepszą metoda na braki kondycji to technika narciarska. I ciągle się staram o jak najbardziej ekonomiczną jazdę.
    1 punkt
  37. Cześć Noel - on jeździ na psychice. Zwróć uwagę na jego styl - bardzo dokładny. A tu psychika musi być żelazna. Jak jest wtedy wygrywa seryjnie. Jak wypadnie to długo musi się zbierać. Widziałeś jak On niemrawo jechał drugi przejazd - ewidentnie na dojechanie, żeby się podbudować. Kristoffersen - ma dobry okres. Powrócił do dawnej miękkości i czucia. Jak poskłada dwa przejazdy... Feller - mój ulubiony obecnie zawodnik. Jest w gazie. Opanował chyba trochę swój szalony temperament i jeździ nadzwyczaj pewnie. Pamiętajmy, że pierwszy przejazd jechał praktycznie prosto z aresztu domowego spowodowanego Covid. Kibicuję mu bo lubię takich wariatów. Bardzo silni wydają się pozostali Norwegowie. Mistrz = bo jest mistrzem i jeździ pięknie i nadzwyczaj delikatnie co przy pewnego rodzaju trasach może mieć kolosalne znaczenie. Młodzi - bo mają papiery na jeżdżenie i nikt na nich nie liczy więc są zupełnie wolni od presji. Włosi są niepewni i słabi psychicznie, chyba, że po ataku z dalszej pozycji w szalonym drugim przejeździe. Szwajcarzy zgubieni z formą, a może to taka zasłona... Strasser mi zaimponował ale też nie uskłada dwóch przejazdów. I chyba koniec... Czy kogoś pominąłem? Pozdrowienia
    1 punkt
  38. Jak nauczysz się jeździć to zrozumiesz o czym piszę 🙂 Co do kondycji - zrobię 2-3km śmigiem, (ale to i tak zwożenie się), lub podejdę z buta wzdłuż gondoli w Szyczrku w pół godziny. Do wyczynu daleko, ale większość nabijaczy km, wcale lepszej nie ma.
    1 punkt
  39. Jeśli możesz pokonać 6km bez zatrzymania (i nie jesteś zawodnikiem w DH) to znaczy, że nie jeździsz. Nie mając wyczynowej kondycji (a w zasadzie to mając również), by pokonać taki dystans, trzeba się zwozić. Jazda na maksa jest możliwa przez kilkaset metrów, potem musisz się zatrzymać. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to znaczy że nie potrafi docisnąć nart i nie wie jakie przeciążenia to generuje. Spokojny dzień? Wątpię, czy kiedykolwiek w życiu tyle przejechałem. Intensywny dzień to 7-10km przewyższenia.
    1 punkt
  40. W czasie któregoś z Szabirowych PZJU miałem przyjemność jeździć (przez chwilę) z młodszym o 30 lat Kolegą, który robił dziennie min 70-80 km zjazdu. Szybki wyciąg i niezbyt stroma, najlepiej bladoczerwona trasa, narty gigantowe... Cóż.... mam inne oczekiwania od jazdy, ale zawsze czegoś można się nauczyć. np. nowego sposobu kontroli prędkości. Żadne tam podkręcanie skrętu czy śmigi hamujące, po prostu- "Michał, jedź i nie przejmuj się prędkością, ona narasta tylko do pewnego poziomu, potem stabilizuje się i jest ok." 😉
    1 punkt
  41. No, a dziś powtórka z rozrywki. Prawie dwie godzinki na biegówkach w puszczy i słonku!
    1 punkt
  42. Jestem zdania, ze początkujący powinien zacząć od narty.. trudniejszej. Na samym początku nartowania można przypiąć do butów dwie boazerie. Ale na serio: trudniejsza narta pod odpowiednim okiem instruktora zaowocuje na przyszłość. Łatwa narta nie zapewni postępu. A wiec wąsko pod butem, sztywno i długo.
    1 punkt
  43. Cześć, w mojej opinii dla początkującego adepta nie ma większego znaczenia na co wsiądzie, bo żadna narta sama nie jedzie i musi się sporo nauczyć. Pierwsza narta powinna być tania, bo po pewnej ilości czasu na stoku będzie dopiero wiedział czego oczekuje od nart i dokona bardziej świadomych zakupów. Nie mam doświadczeń z SL, ale czysto teoretycznie nie uważam, że jest to narta dobra na początek. Wydaje mi się, że do podstaw jazdy lepsza powinna być narta z promieniem pod 20m i nie za dużo pod butem (nie wiem czy prosty GS czy coś z AM) . SL wydaje mi się być nartą bardzo specjalistyczną, a statystyczny kursant chyba nigdy nie dojdzie z poziomem tam, gdzie zaczyna ona mieć sens. Ale jak już pisałem, to rozważania czysto teoretyczne, bo nie mam doświadczeń w takiej grupie nart🙂 Ostatecznie 30 lat temu ludzie zaczynali przygodę na ołówkach dłuższych od siebie i żyli 🙂
    1 punkt
  44. W nocy sypnęło nam trochę białego, więc cóż? Biegówki, Puszcza Knyszyńska i hajda..!
    1 punkt
  45. Film prezentuje ćwiczenie kompensacji - bardzo przerysowane - kontrastowe - "strzał" narty w rzeczywistej kompensacji "wybija" uda u amatora po ok 20 skrętach wymuszonych......Bardzo proszę odróżniać ćwiczenia kontrastowe od rzeczywistej jazdy....
    1 punkt
  46. Cześć No po prostu zawsze widać, jeżeli ktoś uczył się jeździć głównie od jednej osoby. Podobny styl jazdy, podobne preferowane ewolucje. Podobne ruchy itd. Pozdro
    1 punkt
  47. Cześć Żeby chociaż 20% ludzi na stoku miało taką uporządkowaną sylwetkę, ekonomiczne i "krótkie" ruchy oraz kontrolę toru i prędkości jazdy to byłby raj! Pozdrowienia
    1 punkt
  48. Babcia nakręciła dziadka G_Mos_przełamanie.mp4
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...