Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.01.2022 w Odpowiedzi

  1. Ja rozgrzewam przez nartami kolana, biodra i pas barkowy. Dziwnie się czuję, bo na stoku...nikt albo prawie nikt tego nie robi. Patrzą na mnie jak na zombie. Potem ja patrzę, jak pełne tobogany jadą w dół stoku.
    5 punktów
  2. Panowie Ciekawy temat zapodany przez @Mitek, nie poruszany na forum i takie prześmiewcze wypowiedzi? Nie rozumiem. Często czytam tutaj stwierdzenia forumowiczów "jak już skończyłeś 4 dychy to już musisz uważać - nie jesteś już nieśmiertelnym hero, popuść wiązania bo kości i stawy już nie te co były". Zawsze wykonuje delikatną rozgrzewkę na górze stoku + 1 zjazd treningowo/rozgrzewkowy, mimo iż czasami mnie korci widząc pusty stok i mega warun. Nie jest to jakaś super solidna rozgrzewka, ale kolana obowiązkowo, obręcz barkowa i okolice głowy. Po siedzeniu z 2h za kółkiem poświęcenie 5-ciu minut na rozgrzewką i 1 zjazdu, nie wydaje mi się dużym kosztem w stosunku do profitów jakie można uzyskać. Inaczej się zachowuje organizm nawet w przypadku delikatnej stłuczki, która nawet na "pustym" stoku może się każdemu przydarzyć, nie mówiąc już o psikusach które może nam zafundować stok (oblodzenie, kopny lub hamujący śnieg) którego możemy nie zauważyć sugerując się sztruksem na górze. Nie mówiąc już o tzw. roztruchtaniu po intensywnym dniu na nartach - przydatne ale nie obowiązkowe. pozdrawiam
    5 punktów
  3. Ach to trzeba w ramki oprawić. Myśl naszego złotustego ekonomisty zasługuje co najmniej na Nobla. Jako pierwszy potrafił związać koszt konkretnej, wykonanej usługi (wchodzącej do PKB) z inflacją. Tego dotąd nie zrobił nikt! Nasz geniusz wyznaczył nam nowe tory myślenia. Poszedłem jego tropem i wyszły mi rzeczy dotąd nieuświadamiane. Na przykład 1000 terapii ECMO (tych co ratują życie głównie antyszczepom) to uwaga 0,4% wzrostu inflacji. Teraz dzienny koszt pobytu chorych na covid w szpitalach to 30 mln zł. W trzy miesiące wydajemy dokładnie tyle co na całą akcję szczepienia (z tego 3/4 na antyszczepów). Czyli mamy tu kolejne 1,2 % do inflacji. ----------------------------------------- Podążając za złotą myślą naszego nowatora idei ekonomicznych. Policzyłem o ile rośnie nam całkowita inflacja. Nasz PKB to ca 2400 mld zł. Koszt szczepień to na razie około 4 mld zł. Z prostej proporcji skoro usługa szczepienia za 4 mld zł daje wzrost inflacji o 1,2 % to wszystkie pozostałe usługi dają 720% inflacji. Szok. ---------------------------------------- Może, co niektórzy, uważacie Kuba99 za "smutnego debila" (bo słowo "debil" zostało przecież w naszym kraju zaanektowane). Otóż mylicie się to umysł świeży, nieskalany niepotrzebną nauką. Prawdziwy Polak.
    4 punkty
  4. Białka - zdjęcia autorstwa mojego szwagra. Pełna lampa, ludzi brak. Warunki jak to w Białce - bardzo dobre. I tak. Pełna lampa.
    4 punkty
  5. Absolutnie, temat był sensowny i zrobiła się gównoburza i pokazywanie kto ma dłuższego. A potem prześmiechujki. Po cholerę zaznaczać co chwilę swoją obecność, takie podsikiwanie terenu. Rozgrzewka zawsze, jak u Marka. Od góry wszystkie stawy po około 20 ruchów, nieco więcej ruchy i rozciąganie tułowia, porządnie biodra i kolana w krążeniach i wymachach w różne strony, fajna zabawa w berka lub przepychanie z dzieciakami, no już młodzieżą, którą teraz to mniej bawi. Pierwszy zjazd zawsze z ponownym przypomnieniem łańcuchów kinetycznych, ułożeniem butów, równowagi i potem rura w kolejnym.
    4 punkty
  6. Rozgrzewka... Dawno nie było albo zniknęło przy okazji sprzętowych bzdur. Byłem parę dni temu z córką na Jaworzynie i jechał z nami kolega instruktor z miejscowej szkoły. Młody chłopak (20-22) wysportowany, dobry narciarz pozatrasowy... Wjechaliśmy na górę i gość zaczął się rozgrzewać. Nie sądzę aby ktoś czytający to forum nie wiedział jak powinna wyglądać narciarska rozgrzewka - nie chcę nikogo obrażać. Rozgrzewka była solidna (w pewnym momencie sam machając nogami pomyślałem, że aż za solidna) bo gość zjechał 1 słownie (jeden raz) i poszedł. No i co teraz myślicie? ... To był WZÓR. Kolega na jeden zjazd z łatwego stoczku rozgrzewał się dobre pięć, sześć minut a - wierzcie mi - nie był leszczem. A jak Wy się rozgrzewacie... Pozdro
    3 punkty
  7. Narciarze sie rozgrzewaja, reszta robi podsmiechujki. Jesli ktos nie ogarnia ze gimnastyka przed jazda jest niezbedna to nie ma sensu go przekonywac. Slowa pisanego i tak nie zrozumie. Ja sie rozgrzewam ok. 20 min. Najpierw bez nart. Krazenia i wymachy by rozruszac kazdy staw. Skretosklony, lekkie przysiady, bieg w miejscu lub jak nie ma lodu to po parkingu( najlepiej osemki). Jak zimno to jeszcze troche pod gorke. Na koncu lekkie rozciaganie. W nartach kilka cwiczen. Przebiezka lyzwa, wykroki, wychylenie na krawedz. Narta do pionu i sklon do narty. Narta w powietrzu nad plecy. Obrot przez przelozenie nart w lewo i w prawo. Sklon do dziobow by dotknac kaskiem sniegu przed nartami i odwrotne cwiczenie czyli kladzenie sie plecami na nartach Oczywiscie wstajemy bez pomocy rak. Gawedz oczywyscie sie patrzy jak na kosmite. Tym bardziej ze niektorych cwiczen kanapowiec nie dal by rady wykonac.
    3 punkty
  8. Jeździłam wczoraj od 12.00 😄 koleją Efka i Luxtorpeda. Jestem tak spragniona jazdy na nartach, że złego słowa nie powiem. Mało ludzi, miejsce na parkingu sie znalazło, kolejki do wyciągów kilka minut, warunki śniegowe bardzo dobre. Lekkie usypy na bardziej stromych odcinkach na trasie B, trochę lodu wyłaziło. Snieg sypki, stawiam, że sztuczny. Nie śledzę pogody. Wkolo raczej zielono. Było cudownie.
    3 punkty
  9. Jeżeli ktoś kiedyś uprawiał sport choćby na poziomie amatorskim (ale uprawiał sport, nie popykał w gałę z kolegą na podwórku), to chyba nie trzeba go namawiać do zalet rozgrzewki. Niestety to jest dokładnie tak jak z innym tematem wałkowanym w wielu wątkach. Jedni WIEDZĄ i nie dyskutują z sensem i zasadnością tematu, inni nie wiedzą nic (więc ich opinia ma śladowe znaczenie), ostatni myślą że wiedzą lepiej i dyskutują z pierwszymi za pomocą absurdalnych argumentów 🙂 Im jesteś starszy, tym bardziej istotna jest rozgrzewka, bez względu na to, co Ci się wydaje i jakie masz mniemanie o swojej sprawności fizycznej. Uruchomienie stawów, rozciągnięcie więzadeł - nie trzeba wiele. Nie musi to być obciążające wydolnościowo. Jeśli jakiś staw bierze udział ruchowo w aktywności, za którą się zabierasz (np. narty) to dla siebie i ratowników z podnóża góry zrób kilka przysiadów, kółek kolanami, biodrami, wymachów ramionami i przedramionami. Pokręć głową itp. Wszystko nie za szybko i bez szarpania. 3 minuty (tak, sam sobie przeczę, przecież w trzy minuty nic nie rozgrzejesz, ale...) i nie zaskoczy Cię przynajmniej szybkie naciągnięcie tego i owego, które będziesz "nosił" przynajmniej 10x dłużej. Tylko tyle i aż tyle.
    3 punkty
  10. Panowie to nie kwestia wyjatku, czy ligi, ale zwykla bajeczka. Bylem kilka razy na AMP i AZS Wintercup. W zasadzie ta druga impreze mozna nazwac lokalna 1 liga. Zawody byly bardzo profesjonalnie zorganizowane. Swego czasu mozna bylo wygrac auto i przyjezdzala prawie cala Polska czolowka. Na AMP poziom zwyciezcow byl taki sam, ale ogon duzo dluzszy i slabsza organizacja. W rozmowach miedzy zawodnikami pucharu AZS, czesto bylo slychcac przechwalki, ze nic nie trenuja, nie jezdza itp. ale byly to bujdy. Z niewiadomych przyczyn, modne bylo chwalenie sie dziadostwem. Prawda jednak byla inna. Kazdy z czolowki jezdzil z jednego lodowca na drugi. Na tykach spedzal min. 100-150dni w roku, a w wolnym czasie napierdzielal na silowni.
    2 punkty
  11. Dzisiaj się rozgrzewałem na Mosornym. Stok ideał. Narciarzy kilku. Po pierwszym ostrożnym zjeździe, następne były już mniej ostrożne, ale bezpieczne. Miałem(bo rzadko mam okazję) możliwość zrobić dłuższych i szybszych skrętów na slalomkach. Doszedłem do wniosku, że na dzisiejszym stoku mógłym nawet wystartować w AMP. Z tym, że ze względu na wiek, na samym początku. Czas też należałoby liczyć w stosunku do wieku. Jak to się czyni przy badaniach(stan stosowny do wieku). Bez problemu bym zaliczył ze czterdzieści do pięćdziesięciu bramek do samego dołu. Ostatni zjazd(12) przypomniał mi, że byłem jednak słabo rozgrzany. To wina tych długich skrętów, pędu powietrza i zimnego wiatru N-E. Do jedenastego zjazdu byłem pełen euforii. Mógłym się jeszcze pościgać z tymi "małolatami", dwa razy młodszymi odemnie, których miałem na stoku. Jeździli nieco szybciej, też do samego dołu. Tylko wybierając krótszy tor przejazdu. Ja(no może nie ze strachu) tylko z powodu tego, że już nie będę przyszłą nadzieją i nieco z powodu slalomek(dla nich moja szybkość była raczej graniczna). Wybierałem tor dłuższy. Ja mam zwyczaj z reguły wybierać dłuższy tor przejazdu. Wtedy jadę wolniej i uczę się skręcać. Ale to nie koniec rozgrzewki. Wiatr z N-E się wzmagał. Czuć go było głównie na krzesełku. Ten wyciąg nie jest demonem szybkości. Co ma tę zalętę, że drobiazgowo przeanalizuję, w czasie wyjazdu, swój poprzedni zjazd. Co tu poprawić, na co zwrócić uwagę i takie tam. No więc ten dwunasty. Przy jedenastym już byłem zmęczony i myślę sobie kończę. Fajnie się jeździło "staruszku". Ale ta ciągła ambicja! Dwunastka to jeden zjazd więcej. Wyjechałem na górę. Na stoku zrobiła się leciutka mgiełka. Ja bardzo lubię dobre oświetlenie(np. przy czytaniu). Na stoku też. Śnieg muszę widzieć dokładnie przed sobą. Mam zwyczaj napinać lub nieco zwalniać mięśnie w zależności od jego barwy, odcienia itp. Słabo teraz widzę zdjąłem gogle. I wydaje mi się, że w niektrych miejscach śnieg jakby lśni. Aha! Ta zimna, mokra mgła zamarza. Nogi zrobiły się mi sztywne, stałem na dole i popijałem herbatę. Nieco ostygły, a nie były rozgrzane z ww. powodów. Na krzesełku wystygły dodatkowo. Słońce znikło za chmurami. Jadę i siebie nie poznaję. Nogi nie moje, narty podskakują. Po cholerę pojechałem dwunasty raz. Miałbym świetne wspomnienia, jakim to jeszcze jestem orłem. A tu klapa. Doszło to tego, że ze dwa razy skręciłem z pługu. A godzinę wcześniej mistrz stoków. Teraz wiem, jaki był powód. Brak dostatecznej rozgrzewki. Oczy swoją drogą, mgła też, no i za dużo km, jak na mnie.
    2 punkty
  12. W twartych przejechałem ok. 450 dni w 7 sezonów - w ubiegłym roku szewc poprawił mi pięty w botkach. W miękkich przejechałem 120 - 130 dni w 2 sezony. W tym sezonie siedzą i czekają na mnie, jeszcze nie miałem butów na nogach.
    2 punkty
  13. Cześć Od paru dni nosiłem się z identycznym zamiarem - skradłeś mi temat 😉 .. i bardzo dobrze bo nie muszę się wysilać. Powód zamiaru był prosty - bardzo rzadko widuję aby ktoś się rozgrzewał przed jazdą, tymczasem banalne upadki kończą się dziś urazami.
    2 punkty
  14. Cześć Dzięki wszystkim rozgrzewającym się, chociaż trochę bo dbacie też i o moje bezpieczeństwo w ten pośredni sposób. Chciałbym podkreślić to co napisali koledzy niektórzy to znaczy "połączenie" - dość częste - rozgrzewki z pierwszym zjazdem a nawet zjazdami typu zapoznawczego. To wydaje się obowiązkowe. Pozdrowienia
    2 punkty
  15. Śpiochu, pod koniec listopada przeprowadziłem krótkie śledztwo, opierając się na dostępnych wówczas danych. Wklejam tu jego wynik. "Nie oglądam już od dłuższego czasu wiadomości w TV (żadnej). Jednak dziś zaliczyłem rozmowę w Polsacie o sytuacji covid19. Pan z Polska 2050 oskarżał Pana z PIS, iż nie wprowadzono w Polsce jeszcze stygmatyzacji niezaszczepionych (jak w krajach zachodu) poprzez ograniczanie swobód obywatelskich. Wiecie - wejścia do restauracji, kin itp. tylko dla zaszczepionych. Jako powód podał wysoką umieralność w naszym kraju i jak powiedział rząd jest za to odpowiedzialny. Dla jasności, gdyby ktoś nie wiedział nadmienię - uważam, że w Polsce od prawa do lewa nie mamy odpowiednich elit politycznych. Pomyślałem poszukam jak z tą umieralnością jest abym wiedział czy mi kitu nie wciskają. Polska jest na 20 miejscu na tej liście i....na te pierwsze 20 państw, 17 z nich to byłe kraje socjalistyczne (z tym, że kraje byłej Jugosławii jak wiemy zachowywały niezależność od ZSRR). 2 kraje z Ameryki Środkowej i...Grecja. Czy to przypadek? Na szybko przyszły mi do głowy dwie przyczyny. Bieda (Ameryka Środkowa) i słaby system leczniczy spowodowany socjalistycznym systemem, którego nie potrafiono zreformować. Jednak nie pasowała mi do tego Grecja i trop trzeci czyli wiek społeczeństwa. I rzeczywiście trop trafny. Grecja jest 5 na świecie pod względem najstarszej średniej wieku, wyprzedzają ją Monako, Japonia, Niemcy i Włochy. Jednocześnie z tej piątki, to niewątpliwie Grecja jest najsłabsza finansowo." Źródło danych: www.worldometers.info
    2 punkty
  16. Mam aluminium i karbon, do tego rękawice Leki i strzemiona zakładane na dowolną rękawice. Strzemię utrudnia zdjęcie rękawiczki i można je zgubić, ale działa przyzwoicie. Teraz pewnie kupiłbym regulowane. System Leki jest świetny, nie rozumiem, dlaczego nie jest w powszechnym użyciu. Nie chcę innych kijków. Różnica w wadze jakieś 8%. Kieruj się ceną i kolorem. Ważne, że Leki.
    1 punkt
  17. A często gnie? 🙂
    1 punkt
  18. Pogoda tym razem rozpieszczała aż dziwne jak na tą kople Widoki powalały!
    1 punkt
  19. @Plus80 Amatorski poziom? Nie obrazaj tych chlopakow. Ty ogladales AZS Wintercup z za sznurka. Ja w tych zawodach kilkakrotnie startowalem. Dla amatora to czesto byla walka o zycie, by w ogole dojechac do konca. Poziom czolowki stratujacych kosmiczny, uzyskany dzieki wielu latom profesjonalnych treningow. Tylko zeby sie o tym przekonac, trzeba samemu sprobowac. Zobaczyc jak to jest, gdy predkosc duza a na trasie dziury i lod przy tyczce. Wiadomo, ze to nie PS ale z Twoim podejsciem to i tam znalazlbys przyklady jak "kalecza technike". Profesjonalne narciarstwo to nie tylko urywki z idealnych przejazdow Hirschera. To rowniez tysiace bledow, ominietych tyczek, spoznionych reakcji i upadkow. Wspomniany Ilewicz, kilkakrotnie startowal w PS. Niestety nigdy nie awansowal do 30. Rozumiem jednak ze 35 miejsce w WC to juz amator?
    1 punkt
  20. 1 punkt
  21. W wolnej chwili wytłumacz lub tylko zastanów się co to jest ubezpieczenie OC i jaki ma związek z bieganiem w majtkach po Kasprowym. Unikniesz kolejnej kompromitacji.
    1 punkt
  22. Nie wyobrażam sobie jazdy bez rozgrzewki, jak i sprawdzenia trasy przy pierwszym przejeździe. Ale znam sporo osób które na rozgrzewkę walną małpkę.
    1 punkt
  23. Panie Kochany Żyć to jest kiedy, problem że nie ma czasu na pracę 🙂, a jakoś to trzeba finansować. A zdalna nie wchodzi w grę - no może połowicznie. pozdrawiam
    1 punkt
  24. U mnie max 4/5 sezonów intensywnej jazdy, ale głównie kapeć jest winowajcą, robię to niechętnie bo bardzo się przywiązuje, szczególnie do WYGODNYCH butów. Próbowałem w tym roku wymienić sam kapeć, ale koszt prawie identyczny jak nowych - więc bez sensu. Dzisiaj sprzedałem stare za 2 stówki - do Katowic pojechały, Gość przyjechał, przymierzył i zdziwił się czemu sprzedaję, miał wysokie podbicie i dla niego były ok, dla mnie były wygniecione - a dociąganie klamer tylko powodowało ograniczenie przepływu krwi, ten delikatny luz który był zaczął mi przeszkadzać stąd zmiana, reszta 100% sprawna - tylko zżółkły, jak to head-y. No naturalnie pociachane od krawędzi od wew. strony, odpryski lakieru na klamrach, obtarcia etc., ale poza tym sprawne w pełni. pozdrawiam
    1 punkt
  25. Ich sprawa, ja wolę być obserwatorem jazd toboganu niż być jego pasażerem. Swoją drogą dziwne że ludzie na co dzień siedzący głównie przy biurkach, poruszający się głównie samochodem, mało aktywni fizycznie, zimą uważają że ich układ ruchu jest gotowy do jazdy na nartach.
    1 punkt
  26. Juz chodzi. Przejeżdżałam obok 2 dni temu. Kilka osób. Jednak Górnik szedł pełną parą.
    1 punkt
  27. Uwielbiam to, zazwyczaj najwięcej wrzeszczą wpłacający stówkę podatku na miesiąc, wzamian pobierając 500+.
    1 punkt
  28. Mi obecna sytuacja poniekąd odpowiada jak wszystkim wiadomo szczepieni i antyszczepy to przeciwstawne elektoraty,ostatnie wybory Duduś wygrał o włos więc niech covid robi swoje.
    1 punkt
  29. Nowy ośrodek narciarski na podkarpaciu. Wańkowa, gmina Olszanica k. Jasła. Droga od Rzeszowa bardzo dobra, wokół Brzozowa i Sanoka jest nowa obwodnica. https://bieszczad.ski Start ośrodka przewidziano na 9. dnia 08.01.2022. Ze względu na zaspanie jesteśmy na miejscu 9.30 😞 Z dołu stok wygląda niebiesko, tak jak deklaruje ich mapa trasy. Mają automaty do karnetów, mają też zwrotomat. Ceny - jak widać. Krzesło - dość nowoczesna 4-ka, jedzie bardzo wolno. Może się dopiero uczą, a może tryb sobotni (czyt. dużo dzieci, więc będzie wolniej). Po wyjeździe na górę zwraca uwagę dość wysoki próg przed stacją górną. Trzeba pilnować, by dzioby były w górze bo może być smutno... Wysiadka i spojrzenie z góry... Jak to jest niebieska trasa to ja jestem Święty Mikołaj 😕 Dla mnie mocna czerwień. No przynajmniej na początku. Warunki śniegowe - cóż. Stok został otwarty po dwóch dobach mrozów i po potężnej odwilży, więc płytko pod nowym naśnieżeniem skorupa zlodowaciała. Zjeżdzając trafiamy na śnieg trzymający twardy, lodowe kulki od wielkości mandarynki do kalafiora za słupami wyciągu. Generalnie - twardo. Zdarza się też mocno spowalniający puszek. Po kilku godzinach mamy na górze, na stromym lód i cukrowe odsypy. Niżej cieńszy cukier i gips, jeszcze niżej jest fajny, trzymający. Te kulku lodowe to chyba zmora po tej odwilży. Mnie aż takie urozmaicenie śniegu pod deskami przyprawia o zawrót głowy 😄 Na górze zrobili alternatywną traskę przez, która niestety jest niewiele łagodniejsza a dość wąska. Szybko robi się korytko z lodowatym spodem, często zatkane przez wpadające na siebie osoby, które łudziły się że tędy będzie łatwiej ominąć stromiznę. Ogólnie - fajna alternatywa dla Kiczera-Ski. IMHO źle oznakowana trasa. Jest ewidentnie czerwono-niebieska, bez tarasów, dość jednolita... Początek (1/3) stromy. W planie jest uruchomienie dwóch taśm dla dzieci i orczyka. IMHO, jeśli taśmy będą wyciągać dzieci, które potem wyjadą na główną trasę a nie na ośle łączki, to może być niebezpiecznie. Pasowałoby wyodrębnić siatkami ośle łączki. Dojazd generalnie bardzo dobry. Po skręcie w Olszanicy wąska droga, względnie dobrze utrzymana, była mocno posypana piaskiem gdy jechaliśmy. Parking bezpłatny. Pan pokazuje gdzie są miejsca. Parking na poziomie zbliżonym do stacji dolnej, więc nie ma kardio przed zapięciem nart. Warto zadbać o rozgrzewkę :). W lecie ma tu być długa tyrolka. Mam w planie być tu 11.12.2022, więc może coś dopiszę. To wszystko. Pozdrawiam.
    1 punkt
  30. Byłem przekonany, że kolega Mitek rozgrzewa się środkami chemicznymi.🙂 Jednak rozsądek przeważył na tradycyjne sposoby.
    1 punkt
  31. Je się nie rozgrzewam. Tzn. nie rozgrzewam się tuż przed pierwszym zjazdem, ale zawsze rozgrzewam się, a raczej gimnastykuję, rano po obudzeniu. Ok. 3-4 minut, ćwiczenia rozciagające na kręgosłup i szyję. Pierwsze 1-2 zjazdy bardzo spokojne.
    1 punkt
  32. Jesteś młody i wysportowany, tak więc każda narta dobrze zrobiona będzie dla Ciebie odpowiednia. Na poziomie 7, adaptacja techniki do narty, to powinno być kila (kilkanaście zjazdów). Chcesz porządną nartę, kup FIS SL w długości 165 - możesz pojechać na niej wszystko. Chcesz dłuższą, kup Mastera, chcesz prędkości i wiatru we włosach kup FIS GS (dla niektórych to też uniwersalna narta, pytanie jak jest u Ciebie ze śmigiem). Jak szaleć i bawić się porządnymi nartami, to kiedy jak nie teraz w Twoim wieku ? Jak sam piszesz, jesteś wysportowany i masz mocne nogi. Chcesz narty nieco spaczonej, ale nadal dobrej kup nartę krosową (tyle, że jak dobrze poszukasz to za jej cenę, możesz mieć i FIS SL i GS).
    1 punkt
  33. Solidna rozgrzewka napewno nie zaszkodzi a pomoże. Ale nie jestem tak obowiązkowy. Gdybym był trenerem z grupą to bym im i sobie(przykład) coś tam wymusił. Na nartach czasem zrobię parę wymachów przed pierwszym zjazdem. I zawsze dość wolno zjeżdżam pierwszy raz. Jestem sztywny, stok nieznany(dziś). Ale z kolei generalnie najlepiej mi się jeździ w drugiej połowie dnia. Chociaż są wady. Zryty stok, zmęczenie.
    1 punkt
  34. Na czymś podobnym jeździłem. Ale ponad siedemdziesiąt lat temu. Wiązania miałem chyba takie same. Ta "zębatka" napinała sprężynę na pięcie buta i dociskała but do szczęki(Kandahar). Moje miały dziubek na szpicu narty z dziurką. Można je było ciągnąć za sznurek. Wydaje się, że te miały krawędzie z cienkich listw metalowych, przykręcanych do drewna malutkimi wkrętami. Narty mają wytłoczony numer, więc to nie był byle sprzęt. Może dla klubu. Drewno jesion? Te narty są chyba powojenne. ZPH ?(Zakłady Produktów, czy Przemysłu Sportowych(ego). Kółko zębate i siłacz świadczą, że to sprzęt dla rozwoju krzepy klasy pracującej miast i wsi. Moje były raczej z przed wojny. Załatwił mi je mój Tata, który był "serwisantem" w pensjonacie w Zakopanem, przed wojną.
    1 punkt
  35. A dojście do kasy żeby załadować, albo wykupić karnety to nic ...?
    1 punkt
  36. Nie obrażaj mnie, inaczej nie jeżdżę. 😄
    1 punkt
  37. To ja robię to przynajmniej 2 razy, raz zakładając buty po wyjściu z samochodu, drugi raz na stoku je dopinając 😄. Pierwszy, drugi zjazd na lajcie, pózniej jakoś idzie. Ale prawda jest taka że jak się dobrze rozgrzejesz możesz do razu jechać pewniej.
    1 punkt
  38. A dokładnie Wessa, powojenna spadkobierczyni Fremy. Część historii zakładu tutaj. https://historiapolskiegotenisa.pl/historia-produkcji-rakiet-w-polsce/1262_0_0
    1 punkt
  39. Buahahaha @Anso poszukaj na sieci hasła „Frema” (w latach 50tych znana jako „wytwórnia 22”). Znajdziesz trop do nazwy producenta oraz w jakich latach produkowała narty, obok rakiet tenisowych.
    1 punkt
  40. Cześć Poczytaj, skontaktuj się itd.: http://www.muzeum-narciarstwa.pl/ Pozdro
    1 punkt
  41. Tym razem tekst jak na SO, bo może o jeden most za daleko, wiec asekurancko. Fotki za to inne, takie jakby bardziej poziome. Piosenkę Dosyć Nosowskiej sami znajdziecie. Rozterki młodego stażem skiturowca, czyli w co się bawić, z cyklu stary człowiek i może. Jak śpiewała Nosowska w ciemności, w lesie zawsze może czaić się coś co cię może dotknąć niespodziewanie więc wybrałem Stoh co Wujot nazwałby ped… liadą i miałby swoją rację. Cóż odjazd za chwilę, w domu czekają więc playing safe z rana.
    1 punkt
  42. No właśnie dlatego, że znam temat, to po prostu Ci nie wierzę. Wypisywać sobie możesz do woli, co tam fantazja podpowie. Dawaj dalej, po co się tak ograniczać? W VAERS było nawet zgłoszenie, że ktoś się w Hulka zamienił.
    1 punkt
  43. No to znając szybkość innowacji w COSie to sobie jeszcze długo poczekacie 🙂 ale pomarzyć można... Zjazd od szczytu aż po kolej 🤔 po sztruksie... 😳 mniam 👏😁
    1 punkt
  44. KARTA CZASOWA 2 godziny 35zł 4 godziny 45 zł 1 dzień 65 zł 3 godziny wieczorny 17:00-20:00 30 zł Cennik Cieniawy też wygląda na promocyjny...
    1 punkt
  45. Na stoku, innym, ale w Rzeczce. Podróż sentymentalna. Warunki świetne.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...