Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 23.12.2021 w Odpowiedzi

  1. TMR daje dupy po całości pamiętam plany i zapewnia że lasek na Golgocie pomiędzy nieistniejącym orczykiem będzie wycięty i o tyle trasa będzie szersza ,nic nie zrobili . Na Julianach miała powstać kanapa ośmioosobowa 🤪 nie ma nic nowego prócz dupiatego trawersu pod Golgotę. Trasa nr 10 zmieniła kolor z czerwonej na niebieski i trup na ściance przed trawersem ściele się gęsto .
    4 punkty
  2. Witam Lockdown wyłączony - pogoda włączona- jedziemy 🤪🤪🤪🤪🤪🤪 Byłem, widziałem, zaczynam kombinować na styczeń 🤪 https://photos.app.goo.gl/1nYw8ALxyYgPXuRW9
    3 punkty
  3. Można sobie wyobrazić różne powody, jednak sądzę, że sprawa przeminie i obostrzenia też. Niestety władzuchna rozochocona będzie miała niższy próg różnych działań, tego również się obawiam. Ale to był akurat ogólnie przewidywany scenariusz w socjalistycznym świecie, gdzie władza wie lepiej ci dla człowieka dobre.
    3 punkty
  4. Buty to może trudniej...
    3 punkty
  5. Z tego filmu dla nikogo w zasadzie nic nie wyniknie. Ponieważ są to próby udowadniania sobie, że jeszcze mogę coś poprawić. Nie szybciej jeździć, szybciej skręcać(jeśli to były identyczne skręty, na identycznym stoku), jak dawniej. To już dobrze wiem, że co roku są wolniejsze. I nic na to poradzę. Choć jak zacząłem bardziej w tym roku myśleć o wzmocnieniu dynamicznym nóg(rowerek stacjonarny ) to jest lepiej , tak mi się zdaje na początku sezonu. Myślę jeszcze wzmocnić nogi na rowerku. Wyższe obciążenie i kadencja, na ostatnim stopniu. Zostaje mi jeszcze dwa stopnie, tzn. je przejazdę, ale kwestia kadencji 60, 70. Zobaczymy. Nie mam problemów ze stawami biodrowymi, kolanowymi. Nie mam problemów z sercem, ani płucami. B dobrze toleruję krótkie wysiłki. Jest pewien problem siły nóg, gdy stok się degraduje. Muszą być silne, by narty się nie "odrywały" na nierównościach, gdy są one twarde. Prawdę powiedziawszy, to ja pół wieku temu, gdy jeździłem sporo na Kasprowym, to już wtedy zauważyłem, że żaden z jeżdżących tam instruktorów mi nic nie pomoże. Jeździłem szybciej i pewniej od nich. Nawet myślałem, żeby coś z jakiegoś trenera, by mnie na jakichś "lekcjach" podciągnął, na tyczkach. Nie żeby konkurować z zawodnikami, na to byłem już absolutnie za stary. Ale żeby nie mieć konkurentów w amatorach. Ale to wymagałoby innego sprzętu, pieniędzy i tylko temu się trzeba poświęcić. Ale wtedy nie było takich, jak teraz "szkółek" dla amatorów. No i nie miałem pieniążków. Nawet na lepszy sprzęt. Teraz trochę kasy, dużo czasu i sprawny gość. Podszkolą byli zawodnicy. Kupuje sprzęt, gumę i jeździ po różnych amatorskich zawodach. Z tym, że nie jest tak łatwo. Jak połowa zawodników, to byli zawodnicy. Miałem też ochotę na skialpinizm. Narciarstwo wysokogórskie, tak nazywano wtedy ten kierunek. Który się tak rozwinął. Strome stoki, żleby. Miałem pewne przygotowanie. Dobra jazda na nartach i taternictwo. Ale znowu kasa, partnerzy, rodzina częściowo w odstawkę. Parę razy się tam zjechało w Tatrach. Ale to o wiele bardziej ryzykowne, niż stoki przygotowywane i zabezpieczone. Wpakowałem się w parę lat temu w ślepą uliczkę. Po reklamach nart Code Voelka pomyślałem, by szybciej jeździć długimi łukami. Fajne długie trasy w Alpach, gdzie parę razy byłem. Jestem stary, nie dam rady już szybko skręcać krótkimi skrętami. Dać sobie spokój z taką jazdą. Gdy po 200, 300 metrach ciężko oddycham. I zacząłem eksperymenty z rozpoczynaniem skrętu od narty wewnętrznej przed linią spadku stoku i wyjście na tej narcie w górę. Częściowo zaprzepaściłem, to co już mi dobrze szło jeszcze na boazerii. Ale jest korzyść, jaką jest wpojony odruch podnoszenia narty wewnętrznej, gdy rozpoczyna się skręt. Dobry odruch. Wraciłem do slalomek, nabyłem komórki Dynastara. I ćwiczę skręty kompensacyjne, "avalement" Jouberta. Ale długi skręt, na luzie, "wypoczynkowy" z wyprostem na wewnętrznej to też nie problem, gdy są dobre warunki. Ja zawsze dobrze jeździłem krótkimi skrętami, śmigiem. Amatorzy prawie tak nie jeżdżą. Skręty gigantowe to mi kiepsko szły. Bałem się tej szybkości, jaką się ma przy gigancie. To znaczy szybkości się nie boję. Ale tu jest szybkość na bramkach. Przy slalomie jest znacznie mniejsza. No i nasze stoki są krótkie, szybko się degradują. Dużo ludzi. Więc krótki skręt z boku daje frajdę. Szybkość nart jest mniejsza, reakcje szybsze. Ale to też nie wystarcza w tłumie! Siebie jestem pewien! Ja bardzo lubię narty. Nie chcę rozwijać pewnego tematu, ale narty dają mi taki bodziec("booster"), jak ...Panowie się domyślają. Panie być może też. Co ja mogę więcej pisać? Mam b dobre możliwości. Blisko fajne stoki. Żona pasjonatka nart. Parę groszy się znajdzie. Więc się bawię w udoskonalanie swojej jazdy, co zawsze się przekłada na wydłużanie lat w aktywnej jeździe. Nie mam komu swojej wiedzy przekazywać. Nie jestem instruktorem. Kuba(Dziadek Kuby) wyrósł. Jak był czas na naukę "to on już umie jeździć". Krótkie skręty, to on nie! Szerokie dechy i po krzakach z kolegą, to go bawi. Dobrze nie ma sprawy! Jazda po krzakach też jest fajna. No więc ostatecznie się wyżywam na forach. Co widać!
    3 punkty
  6. A jak ja napisałem na KN o słabnącej demokracji Toś mi pisanie zablokował. 😉 A za MariaJ , opcje dawania minusów w ogóle zlikwidował z forum. 😉 . I się nie żalę jakby co , bo wszędzie widzę wesoło. 😉
    3 punkty
  7. I wszystkie idee Unii Europejskiej poszły w pizdu. Poszczególne kraje uprawiają totalną samowolkę, a Komisja Europejska puszcza oko i udaje, że wszystko jest w porządku. Autentycznie wstyd mi z powodu swojej wieloletniej proeuropejskości...
    2 punkty
  8. Hej, filmik z dzisiejszego wypadu na Mosorny. testowalem tez wkładki Carv. Niedługo wrzucę vloga z recenzja. Filmik niepubliczny - tylko dla Was narazie 😉 Znalazłem moja nartę nr 1. Slalomka idzie w odstawke!! pozdrawiam i wesołych świat dla wszystkich!!!
    2 punkty
  9. Taaaa a Hanawald w Zakopanem jak schodził z wyciągu wyglądał jak śnieżny bałwan ⛄⛄⛄ale tam pewnie patrioci byli 😃 i nie zachowali się karygodnie 🤣
    2 punkty
  10. Zamordyzm na hobbystycznym forum. To mnie naprawdę zastanawia czego to z ludzi nie robi władza. Nawet minimalny jej fragment.
    2 punkty
  11. Troszkę nie ogarniam??? Panowie wam chodzi o Jacka Ciszak-a, administratora Skionline????🤣
    2 punkty
  12. Jak napisałem w poście Jarosław Cenzor to skasował po 20min i tak się przejął, że w ostrzeżeniu wpisał mi 50pkt. ujemnych;)
    2 punkty
  13. A czy ja napisałem, że należy ... ? Po prostu uważam, że należy się zrewanżować. Tyle. Ps. Traktuj innych tak jak sam chcesz być traktowany. I tego staram się trzymać a, że czasami nie wychodzi bo ktoś chce z buciorami wejść na głowę ...
    1 punkt
  14. To znaczy, że MY możemy sobie dowolnie kształtować politykę proepidemiczną i pozwalać zarażać się naszym obywatelom ale inni nie mogą się przed nami chronić. Logika Kalego.
    1 punkt
  15. To fragment tak ulubionej przez rząd suwerenności państw Unii.
    1 punkt
  16. Ale ja nie mówię o żadnej kwarantannie, tylko o tym, żeby normalnie przejechać, bez sprawdzania albo covidowych paszportów albo testów. Tak jak ja bym chciał jechać przez Niemcy przykładowo do Hiszpanii samochodem. To nie przejadę, bo mnie zwyczajnie na granicy nie wpuszczą.
    1 punkt
  17. Moja Mama była w ubiegłym tygodniu w Livigno z Bartłomiejem Wójciakiem (Sportvita Gliwice), pozdrawiam Bartku z tego miejsca. Opowiadała, że jak jechali w docelową stronę to przy wjeździe do Niemiec na przejściu Bad Reichenhall wpadło do autobusu kilku niemieckich policjantów z karabinami u boku, po to żeby sprawdzać green-passy. Moja Mama pochodzi z tego pokolenia, które ma w sobie dużo niechęci do Niemców, zresztą w autobusie było dużo osób podobnie myślących. Najkrócej mówiąc powrót SS w najlepszym wydaniu. Takie pokazówki urządzają. Mnie na samą myśl o tym naprawdę rzygać się chce. A wydawało mi się zawsze, że jestem człowiekiem tolerancyjnym.
    1 punkt
  18. W temacie wątku --> zastanawiam się czy dożyję czasów, że wróci normalność, to znaczy będę mógł wsiąść tak jak kiedyś w samochód i za 6h zameldować w okolicach Schladming, bez żadnych szczepionek, testów, certyfikatów, formularzy, aplikacji tudzież innych bzdurnych wymysłów. Pytanie moim zdaniem całkiem uzasadnione, w kontekście tego co dochodzi do nas z całego otaczającego świata. Odnoszę wrażenie, że co poniektóre władze dopiero się rozpędzają. To czy epidemia się skończy mam wrażenie nie będzie miało większego znaczenia. Z rzeczy bardziej przyziemnych, po wprowadzeniu obowiązku dodatkowego testowania (Włochy) ludzie zaczęli masowo rezygnować ze zorganizowanych wyjazdów. Powodem oczywiście obawa o losowość wyników testów, a w konsekwencji utratę pieniędzy zapłaconych za wyjazd. Wydaje się to kolejnym gwoździem do trumny, przynajmniej w sektorze turystyki zorganizowanej, takie przynajmniej do mnie docierają wieści z pierwszej linii frontu. 😟
    1 punkt
  19. Cholera, zapomniałem. https://photos.app.goo.gl/CYPTCgUiuUYZ711Q7 To był tydzień w Val Gardena, ale 1 dzień spędziliśmy w Plose.
    1 punkt
  20. 1 punkt
  21. Richter nie Rychter mój brat sądził się z tym panem z SON i po kilku latach wygrał. Żeby napisać coś pozytywnego o moim ulubionym miejscu ...na razie nie znajduję.
    1 punkt
  22. Nawet za czasów Richtera to taki pan który zarządzał GAT był prezesem obecnie to TMR który kupował działki i grodził stoki płotami wyłączając połowę ośrodka na niekorzyść spółki którą kierował , tak jakoś wpisuje się w to co mamy obecnie nawet się dziwię że nie ma go w polityce. Wracając do początku nawet jak grodził to było otwarte więcej km tras jak teraz,nowi rezydenci Szczyrku mogą o tym nie wiedzieć i bić brawa jaki fajny ten TMR.
    1 punkt
  23. No i buty porozpinać 🙂
    1 punkt
  24. Kurcze.....załóż prywatne konto na YT będzie o wiele prościej......zwłaszcza że czekam niecierpliwie na te filmy.....
    1 punkt
  25. Schladming 2018 https://sport.radiozet.pl/Skoki-narciarskie/Skandal-w-alpejskim-PS.-Kristoffersen-obrzucony-sniezkami-WIDEO
    1 punkt
  26. Drogi Mitku Nikt chyba z nas nie jest specjalistą, w tej dziedzinie, jedni mają mniejsze a drudzy większe pojęcie (aczkolwiek i tak małe) o tym co prawdziwi zawodnicy wyczyniają na trasie. Ale fajny temat do dyskusji, polemiki i przede wszystkim za sprawą tych postów wiem, że ktoś gdzieś się tym sportem pasjonuje. Może nasze przemyślenia będą z czapy, ale cóż jesteśmy tylko amatorami. pozdrawiam
    1 punkt
  27. Cześć Nie, z pewnością nie jestem specjalistą. Na jeździe sportowej się nie znam, nigdy nie byłem zawodnikiem, nie trenowałem wyczynowo więc to chyba oczywiste, że moje wynurzenia są amatorszczyzną. Miałem okazję ze dwa może trzy razy w życiu, jeździć na nartach DH na zamkniętej trasie i jest to absolutny hardcore. Dlatego też może , ale przede wszystkim ze względu na prostotę naturalnej formy - zjechać z góry jak najszybciej - zjazd, podobnie jak wielu uznaję z konkurencję królewską. Warto pamiętać, że współczesny sport wyczynowy dzieli od rekreacji, którą się bawimy lata świetlne, tak pod względem poziomu wytrenowania, zaangażowanej techniki, poziomu organizacyjnego, środków, zaangażowania treningowego, medycyny, psychologii itd. - dlatego tak mnie bawi jak ktoś pisze, że trenuje. 🙂 Noel, no cóż, bardzo fajnie wypowiedział się zwycięzca - szacun. Prosty błąd wynikający chyba z dekoncentracji no bo nie przypuszczam, żeby zapomniał o tej bramce prowadzącej... Pozdrowienia
    1 punkt
  28. Chyba źle na to patrzymy, po prostu TMR wspiera w Polsce rozwój narciarstwa skiturowego. 😉
    1 punkt
  29. Nie bardzo wiem, bo nie śledzę tematu rehabilitacyjnego. Dlatego i pomysłów nie mam. Co do wycen to są z jednej strony niskie tam, gdzie jest rzeczywisty spory koszt, przez co długi szpitali, z drugiej strony za wysokie w przypadku np. kardiologii interwencyjnej (teraz juz pewnie mniejsze, ale eldorado było), może i podobnie jest w owej rehabilitacji, która ogólnie w mojej ocenie jest przeceniana (np. bezsens sanatoriów).
    1 punkt
  30. Z orczykami tego problemu nie było , nie wiem komu w TMR przeszkadzały dwa podwójne orczyki na Julianach teraz spokojnie mogły jeździć.
    1 punkt
  31. No i oczywiście innych też pasjonatów zachęcam do komentowania bieżących wydarzeń. pozdrawiam
    1 punkt
  32. Drogi Mitku Bardzo Cie proszę, abyś raczył nas komentarzami i spostrzeżeniami konkurencji szybkościowych, bo wydaje mi się że jesteś w tej dziedzinie zarówno specjalistą jak i pasjonatem. Ja obiecuję, że zaległości w święta nadrobię, niestety moja lepsza połowa jak słyszy temat narty to dostaje spazmów. W domu komputer jest passe, a w pracy niestety coś skrobnę, ale prowadzenie firmy i pisanie na forum nie idą w parze. pozdrawiam
    1 punkt
  33. Cześć Jak wasze odczucia po wczorajszym SL? Pełen niespodzianek. Wydaje mi się że w zawodach pucharowych z roku na rok jest coraz trudniej, niby te same stoki ale sposób ustawiania, figury tylko dla najlepszych. Szkoda mi tylko Ridinga - mocno mu kibicuję, ale chyba jest królem pierwszego przejazdu i ta łatka mocno do Niego przylgnęła. Miło zaskoczyli Bułgarzy, 2-óch w pierwszej 30-tce. Podziwiam Popowa - przy takim wzroście taki poziom, niewiarygodne. No i Japończyk się znalazł, maja u siebie wszystko, sport bardzo popularny, a jednak wyniki nie idą w parze. Niefart Noela - już witał się z gąska - slalom trudny do ostatniej tyczki! Austriacy - coż, prawdopodobnie ich styl nie pozwolił im poradzić sobie z ta górą, być może spadek formy. Pudło z niespodziankami, ale Pinturko, Sebastian, czy Jakobsen to nie byle kto - toż to tuzy slalomowego PŚ. No i na koniec Włosi - Razzoli - to stara gwardia - widać jak jedzie, miękko, płynnie - "stary" styl i nadal skuteczny (choć niestety Gross oraz Moelgg poza awansem) - miłe dla oka, wszystko poukładane - zazdroszczę, sam bym tak chciał ...... Vinatzer tym razem dojechał, nie popełnił tego błędu co Noel, jazda mocno szarpana - ale skuteczna. Marchant już pokazywał że ma papiery na PŚ, co ten występ potwierdza, natomiast Hiszpan - objawienie sezonu wskazuje że nie przypadkowo ponownie jest w 30-tce zawodów pucharowych. Awans Loica - niewiarygodny, omc pudło by było. pozdrawiam
    1 punkt
  34. Fajnie sie czyta, pisz. Dawaj też znac p swoich wyjazdach narciarskich, moze uda sie dopasować.
    1 punkt
  35. Żaden mur i izolacja nic nie da co zostało udowodnione ... Ponadto gdyby mur był nie byłoby omnikrona czy tam innego cykatrona. Jedyny mur jaki jest to mur, który dzieli zwolenników i ich przeciwników ku uciesze rządzących bo nad podzielonymi łatwiej zapanować ... Kolejna barierę proponujesz czyli płaćmy tak samo po równo, ale ponieważ jestem dźgnięty to muszę mieć lepiej ... Dobrze napisane i tak właśnie jest. Kto ma znajomych lekarzy czy pielęgniarki to wie jak to leci ... A tak najogólniej to zapaść polskiego i nie tylko polskiego lecznictwa dzieje się od dawna ... Powodów jest wiele. U nas jednym z nich są jakieś dziwne kontrakty i tak dalej ... A jak doskonale radzą sobie i rosną w siłę centra rehabilitacyjne ... Wiesz o czym piszę. I na pewno jakiś pomysł masz jako człowiek z pierwszej linii "frontu" ... Miało być bez odbioru, ale seppuku jakieś popełniasz czy co ... ? Sam się zastosuj do swoich porad zwłaszcza do punktu o cięciu i tak dalej i będzie nospaniale ...
    1 punkt
  36. to słabo bo ja napisałem Jezus Chrystus i dostałem 100 punktów ujemnych 🙂
    1 punkt
  37. Nie przesadzaj. W Czarnej Górze mamy obecnie jeden z najlepszych ośrodków narciarskich w Polsce. Może mapka nie robi wrażenia, ale to prawdziwe istniejące trasy. Tu też dało się otworzyć w połowie grudnia czerwoną trasę o przewyższeniu 370m. Byłem 5 dni. Przygotowanie perfekcyjne - sztruks(ale nie lód) przez kilka godzin mimo plusowych temperatur i mżawki. I ani jednego kamienia. Wyciąg wyprzęgany, podgrzewany i z osłonami, kolejek brak.
    1 punkt
  38. Patrzcie na wiatr w prognozach, jak mocno wieje, to od razu na COS, a jak jeszcze mocniej to uciekajcie na BSA.
    1 punkt
  39. Nie zapomnij skrobnąć o warunkach... Ja mam na początek "pełną kieszeń" dniowek na wislanskim skipasie po 60 zl/szt więc pozwiedzam okolice.... 😉
    1 punkt
  40. Ostatnia bramka slalomu przewaga 1 sekunda i Francuz Clemen Noel upada i omija bramkę to są emocje 😏
    1 punkt
  41. Nie mogąc załączyć filmów o separacji, angulacji i kompensacji, załączam zdjęcia, gdzie najcześciej to uparcie ćwiczę . Dzisiaj też to robiłem. Pierwsze zdjęcie to moja ulubiona ścianka. Końcowa, po rozgrzewce i zmęczeniu wyżej. Tu wszystkie te trzy elementy sprawiają mi najwięcej problemów. Ale daję radę. Co prawda, jest to dalekie od prawdziwego slalomisty, ale rzadko są tu lepsi. Zawodników, nawet niewielkim wzrostem nie liczę. To inna kategoria narciarzy. Moje selfi, może wystarczy jak nie widać filmów z moją jazdą. To maskowanie było związane z pogodą. Jedziemy teraz w górę wyciągiem. Treść zdjęć jest jasna. Niestety słoneczko, nawet na chwilkę nie oświeciło stoku. Ten poważny obiekt na szczycie, to wieża widokowa. Robi wrażenie, choć widoki z samej wieży i z pod wieży nie będą się zbytnio różnić. Pieniądze nie są całkiem zmarnowane. Specjaliści od wież mieli pracę. Stojąc przed wieżą spoglądam na znany mi stok. Tu też ćwiczę to samo, co na dole. Ale tu ćwiczą przyszłe mistrzynie i mistrzowie Polski. Dzisiaj też ćwiczyli. Genialne dzieciaki. Zapychają ile się dało. Kiedyś na forum było dyskusja, czy znanemu bardzo slalomiście, z sukcesami, dołoży taka malutka, dziesięcioletnia dziewczynka. Ja twiedziłem, że dołoży, on że nie. Sam parę razy spróbowałem, będąc w dobrej formie i widoczności na stoku, przejechać nie za daleko od tych tyczek. Po paru skrętach myślałem, że się zabiję. Więc szybko rezygnowałem. Wycięli drzewa z lewj strony. Dobrze. Stok tu jest wąski i należy go poszerzyć, by jakoś godzić mistrzów z amatorami. Ale to się dopiero okaże, czy nie przypadkiem z powodu wieży. Te parę drzew zaciemniało by niektórym widok na Królową Beskidów.
    1 punkt
  42. Cześć Przyznaję się bez bicia: SG oglądałem, DH jeszcze nie, Gigant Pań ofcourse, SG nie, Gigant Panów tak - oba - wszystko z odtworzeń, byłem na nartach w sobotę i niedzielę. Za kolejnością: SG - raczej bez niespodzianek, tuzy tych konkurencji na podium i tuż za, trasa piekielnie trudna, choć tv tego w pełni nie oddaje, płaskie światło, praktycznie cała zacieniona. Garby, trawersy etc.Nawet ostatni skok do mety - wydawało by się prosty - na delikatny trawers - szacunek dla kondycji po takiej trasie. Oglądałem wszystkich zawodników do końca - było parę upadków - właśnie na garbach, na szczęście bez większych obrażeń mimo iż wyglądały groźnie - chyba 59 Słoweniec poszedł jak strzała na kompresji. Zastanawia mnie tylko, jak to jest możliwe, że na 2,5 km trasie różnice są tak małe (przy tej prędkości w metrach to wygląda znacznie lepiej), świadczy tylko o klasie wszystkich zawodników, objeżdżeniu, a te ułamki sekund - to drobne błędy, serwisanci i niuanse. Moim ulubionym zawodnikiem jest Vincent - jeździ fenomenalnie - bardzo miękko - strasznie lubię oglądać jego przejazdy (taki Federer narciarski - nie tylko siła ale i finezja - niestety nie do końca skuteczna - jak to w sporcie bywa). Oglądnij sobie jak masz możliwość Dominika Parisa - ok 20 sek przejazdu i skręt na lewą nogę - dla mnie podziw tak szybkie nogi i wysportowane ciało przy takim chłopie - mimo spóźnionej linii skręt z kompensacją jak na slalomie (troszkę ekwilibrystyki przy tym było) narty momentalnie skleiły się do śniegu - czad. Gigant dziewczyny - Gisin na podium !!!!!!!!!!!!!!! Brinione za Maryną no i Magda 20-sta - szacun. Ale Królowa jest tylko jedna. Mam nieoficjalne wyniki z dzisiaj - Maryna 6-ta - jest moc !!!!!!!!!!!!!!!!! Magda tym razem bez kwalifikacji do 2-go przejazdu. Sara Hector też w gazie - mocno niedoceniana zawodniczka - wczoraj druga - dzisiaj pierwsza !!!!!! No i Panowie Henrik - nie lubiany - ale niestety ten sport (a w szczególności zawodowy) jest dla ludzi o mocnych charakterach, każdy top zawodnik miał w początkowej fazie (a tu też wiek decyduje - tzw. sodówka) problemy z wizerunkiem (pamiętasz pierwsze kroki Marcela w PŚ i scysja z Ivicą - że niby we mgle ominął bramkę a przejazd został zaliczony?) - niestety jest nowy pretendent - Umarł Król niech żyje Król. No i Marco - wschodząca gwiazda o ugruntowanej pozycji, pewny i w świetnej dyspozycji. No i wreszcie Luca - no chyba związek służy parze 🙂 W formie oboje - więc miłość nie przeszkadza. pozdrawiam
    1 punkt
  43. Cześć No i co Marek oglądałeś? bardzo fajne zawody i Pań i Panów. Stok w Alta Badia to typowy przykład stoku, których ja osobiście się boję. Trawersy, zmiany konfiguracji, nie do końca pełna widoczność, stromo, szybko... Kristoffersen - nie lubię tego zawodnika, dobry przejazd bez kardynalnych błędów, przy błędach reszty. Ale przede wszystkim de Aliprandini, któremu kibicuję i cieszę się, ze pierwsze podium w życiu trafił siebie. Ten GS to trochę taka trasa jak i Gardena - żeby mieć tu dobry czas nie wystarczy tylko być dobrym i dobrze pojechać, trzeba jeszcze mieć trochę farta w najazdach linii, przesuniętej o 15 czy 20 cm i już wynik jest inny. A Panie... no cóż, jak na razie trochę wychodzi na moje bo Schiffrin dała pokaz jazdy, jak tylko ona potrafi. Fajnie, że ta Pani Magda tak zawalczyła - świetny drugi przejazd. Miejmy nadzieję, że to ja trochę przesunie w losowaniach i da pewność bo dwie zawodniczki w czubie to już inna jakość. Logistyka i organizacja treningu, siła przebicia u sponsorów itd. Pozdrowienia
    1 punkt
  44. Cześć Rozumiem, i będziesz córkę z zapaleniem płuc wkładał do pieca na trzy zdrowaśki bo Ci to większość powiedziała. W imię idei wolności... brawo. Pozdro
    1 punkt
  45. Rządzący są zakładnikami Ziobry i dlatego muszą umierać te tysiące ludzi. Akurat będą w sam raz na ołtarzu naszej obecności (kończącej się) w UE. Tutaj też większość tego chce??? Przypominam Ci, że sejm, senat wybierasz po to aby podejmował też niepopularne ale właściwe decyzje. Bo inaczej wystarczyłoby przecież robić sondaże. Mam nieprzeparte wrażenie, że cała to antyszczepionkowa histeria to gra która przykrywa te poważniejsze kwestie gdzie interesy antyunijne idą ręka w rękę z rosyjskimi. W tym sensie Twoją agitkę przyjmuje dokładnie w duchu leninowskich użytecznych idiotów.
    1 punkt
  46. Cześć I jeszcze raz tylko powiem, że zacznijmy myśleć o wszystkich a nie o sobie w imię durnych mrzonek. Poza tym mamy teraz więcej bardzo poważnych problemów i musimy sobie z nimi poradzić teraz natychmiast najszybciej bo inaczej o normalnym życiu w Polsce będziemy sobie mogli tylko pomarzyć. Jeszcze jestem zmarznięty... POzdro
    1 punkt
  47. No więc bylismy. Pomoc m_lechu była bardzo cenna. Troszkę długość tej trasy mnie rozczarowała, ale widoki faktycznie nadzwyczajne. Dojechaliśmy z La Villi autobusem SAD (taki nasz PKS) za jakieś niecałe 2 euro od osoby na Passo Falzarego (Lokalna informacja turystyczna słuzy rozkładem jazdy) Stamtąd na góre oczywiscie kolejką linową. Wiało tego dnia okrutnie, ledwie trzymaliśmy się na nogach i zamiast podziwiać widoki trzeba było szybko z tego wygwizdowa spadać na dół. No nie spadac tylko zjeżdzać. O odwiedzeniu trasy czarnej na sam dół nawet nikt się nie zająknął. Na dole trasy głównej czyli czerwonej na szczęście nie skorzystalismy z busików tylko za takie samo 2 euro (nieco ponizej od zawrotki busów) podjechalismy na nartkach ciagnieci po płaskim przez zaprzęg 2 koni. Ciągnął on chyba ze 40 osób. Chwytajac długą linę (z pętelkami dla kazdego narciarza) dotarlismy do Armantaroli. Tam orczykiem podciagnęlismy się w rejon Piz Sorega i bylismy prawie w domu. Zajęło nam to tylko część dnia. Resztę dojeździliśmy w okolicach La Villi, ale mimo trudnych warunków spowodowanych tym wiatrem i siarczystym mrozem nikt z naszej gromadki nie był zawiedziony. Polecam. Trasa raczej nie jest trudna dla przeciętnie jeżdzącego a piekna widokowo! Drodzy Moderatorzy, a może dolepić ten watek do opisu Alta Badii? Tam byłby chyba na właściwym miejscu. Użytkownik seniorka edytował ten post 17 luty 2009 - 22:39
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...