Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 09.12.2021 w Odpowiedzi
-
Moje dzieci i wnuki czują się w Europie doskonale i chętnie słuchają muzyki Beethovena. Trzeba jeszcze tylko poczekać aż wymrze pokolenie zgorzkniałych zacofanych narodowców.5 punktów
-
No i tu muszę się z Tobą zgodzić. PiS od początków swoich rządów rozwala armię. Nominaci wg zasady MiałkiMiernyaleWierny to główni dowódcy naszej "armii". Odnosi się to też pozostałej części naszej gospodarki gdzie przewagę ma sektor państwowy, tam prezesi są wybierani wg tego samego klucza. Co do reszty wypowiedzi, bardzo mnie cieszy buńczuczny ton czego to my, będąc poza Unią jesteśmy w stanie dokonać. Otóż nic, nie mamy kapitału, nie mamy technologii, za to mamy niewyobrażalne wyobrażenie o sobie, jacy to my jesteśmy zajebiści i co się nam należy. Bez integracji gospodarczej i politycznej jako UE za 50-70 lat będziemy pilnować ogródki u chińczyków, a zdaje się też że hindusi mają spory kawałek terenu do wypielenia.3 punkty
-
Dziś był czwarty dzień naszego szusowania. Jak zwykle 5 - 6 godzin (bez knajp) jazdy. Po dwóch dniach lampy wczoraj cały dzień opady śniegu, ale że bez mgły więc jeździło się wspaniale. Trasy były cały czas pokryte kilkunastoma cm świeżego śniegu. Coś cudownego! Śniegu "skolko ugodno". Dzisiaj bez opadów ale i bez słońca. Jazda znakomita. 90% tras czynnych i jazda na naturalnym śniegu. Jutro ma być pogodowo podobnie jak dzisiaj, a potem od soboty prognozy zapowiadają cały tydzień lampy. Wklejam kilka fotek z wtorku. Pozdr4all 🙂3 punkty
-
Miotasz się trochę. Jesteś tutaj praktycznie jedyną osobą, z którą dyskutuję, a piszę na prośbę wielu kolegów z forum. Bo przecież w następnym poście wynajdziesz nowe manipulacje niepodparte konkretami. Jaką ma lekarz podawać wiedzę? Tę, która będzie? Sorry, ale to absurd. Jeżeli się wiedza zmieni, to będziemy zmieniać podawane informacje, co w tym dziwnego. Odpowiedz mi na proste pytanie, po ilu latach i ilu setkach tysięcy zgonów, czy w skali globu dziesiątkach milionów zgonów uznasz, że szczepionka jest dobrze przebadana? Tak wprost, liczbowo i dlaczego tylko tyle lub aż tyle. Dobrze uzasadnij znając skalę zgonów osób zaszczepionych i niezaszczepionych oraz zgonów wskutek szczepień (udokumentowanych, bo piszesz nieprawdę, że nie pomaga, a wielu zabija od razu, to jest klasyczne kłamstwo, bilans korzyści i zagrożeń jest świetnie znany, a nawet znane ryzyko zakrzepicy po szczepionkach wektorowych jest 3xmniejsze niż po przebyciu COVID, nie mówiąc już o zawałach serca, udarach czy zapaleniu mięśnia sercowego, są na to bardzo solidne cyfry, których u ciebie nie widzę). Argumentów, że wiarygodnych danych nie ma nie przyjmuję, mają być takie jakie mamy. Pewność to w każdej działce daje bardzo mało testów, każdy ma swoje parametry (czułość, swoistość, PPV, NPV, LR etc), trzeba z nich umieć korzystać i rozumieć od czego zależą, przerabiam to z każdym pacjentem, który dostaje wynik, z KAŻDYM, bo przychodzi ze swoim poglądem dalekim od rzeczywistości i muszę ich prostować, nawet głupią morfologię, a co dopiero rozumieć wynik PCR. Ja znowu swoje, a do ciebie nie dociera, że posługujemy się prawdopodobieństwem i jego zmianą po otrzymaniu wyniku. Sprawa świetnie znana, ale niezrozumiała dla laików, którzy widzą tylko białe i czarne. Jeżeli w jakimś kraju jest zaszczepione 100% osób, a część z nich umrze, to jaki odsetek tych co umrze będzie zaszczepionych? Czy to takie trudne do zrozumienia? A jeżeli jest 95% zaszczepionych, to przy danym prawdopodobieństwie zgonu zaszczepionych liczymy proste proporcje, pewnie pamiętasz ze szkoły? Liczba zgonów na COVID na milion w krajach porządnie zaszczepionych jest kilkakrotnie mniejsza niż w Polsce czy w takiej Bułgarii. Izrael, którym tak epatujesz ma ich 3xmniej niż w Polsce. A w krajach zachodnich (np. Włochy czy Wielka Brytania) za duże liczby odpowiada przede wszystkim pierwsza fala. Nie trzeba bardzo szukać, wystarczy prosty worldometer. A pacyfikacje czy restrykcje to działalność polityczna i wynika z innych rzeczy niż sama wiedza naukowa, w to już nie chcę wnikać, bo systemy polityczne i wartości są odmienne w różnych społeczeństwach. Co znaczy, że J&J do utylizacji? Poza tym znowu zgadujesz, robisz to regularnie, a jest coś takiego jak wiedza. Nie masz wiedzy na temat tego co zalecałem, to zgadujesz, i to błędnie. Informacje o mniejszej skuteczności co do zachorowań po J&J były od samego początku przy dużej skuteczności wobec poważnych przebiegów, żadna tu tajemnica. Jak pytali co wolę, to odpowiadałem, że wolę pozostałe 3, zgodnie z prawdą. Jednak często ludzie nie mieli wyboru i przyjmowali co było, czyli J&J. Co tu zgadywać? Wszystko dobrze przebadane. A co powiem tym, co brali J&J? Brać dawkę przypominającą tego co można, bo jest przebadane. Piszesz, że ludzie zostali oszukani, i pewnie też ci myślący samodzielnie? To jak się dziwię, że samodzielne myślenie nie pozwoliło im wymyśleć, że obietnice były składane na wyrost, bez podparcia wiedzą. Wtedy nie myśleli samodzielnie? Jakoś reszta potrafi zrozumieć, że możesz wyciągać wnioski na podstawie tego co wiesz, a nie tego, co się komuś wydaje, że będzie w przyszłości. A z kolei ci "samodzielnie myślący" wierzą w obietnice np. o amantadynie, tak jak wierzyli o hydroksychlorochinie, łapią się bezwartościowych doniesień jak ostatnio o amantadynie z marginalnego pisma, które podbili różni pożyteczni. To jest niesamowite jak wybiórczo działa ich "samodzielne myślenie". Jeżeli za kilka czy kilkanaście lat okaże się, że per saldo szczepionki przyniosły więcej szkód niż korzyści to naturalnie odszczekam wszystko. Na tę chwilę zbrodnią jest postępować przeciwnie, zbrodnią w samej Polsce kosztującą 500 istnień ludzkich codziennie, świadomym morderstwem przez zaniechanie, lekceważenie i brak odwagi w podejmowaniu decyzji. Więc jeszcze raz, konkretnie PO ILU LATACH i ILUDZIESIĄT MILIONACH ZGONÓW szczepionkę można uznać za dobrze przebadaną.3 punkty
-
Cześć To jest kwestia stylu i szkolenia. Są osoby, które jeżdżą niezwykle skutecznie i technicznie ale nieładnie - to jest właśnie styl. Są tez urodzeni demonstratorzy jak np. nasz Mietek Berezik, który po pierwsze miał znakomicie harmonijną budowę ( w sensie proporcji sylwetki) oraz nienaganny technicznie, miękki styl jazdy. Resztę załatwia dobór stoku, warunków, narty oraz... kręcenie i montaż, czego na przykład nigdy nie pilnowano we wszelkiego rodzaju filmikach szkoleniowych robionych przez Sitn. Zmieniło się to gdy powstały Demoteamy firmowe. Ja w żadnym wypadku nie deprecjonuję Gościa, nie o to chodzi. Nie mogę się jednak zgodzić ze stwierdzeniem, deprecjonującym jazdę zawodnika. Zawodnik z definicji będzie lepszy. To kwestia świadomości tego co to jest dobre narciarstwo. Widać to dopiero wtedy gdy warunki nie są sterylne a dynamika i szybkość większa. Pozdrowienia serdeczne PS Ja nie pretenduję do miana dobrego demonstratora a tym bardziej jakiegokolwiek zawodnika - nic z tych rzeczy. Wiem natomiast jak powinna wyglądać dobra jazda na nartach na 100% bo byłem w tej kwestii długo szkolony i popieram to własnymi spostrzeżeniami i doświadczeniem. I tylko tą świadomość staram się przekazać.2 punkty
-
Cze Mitku Chyba trochę przesadzasz, demonstrator który firmuje Słoweński Związek Narciarski wg. mnie nie jest "leszczem" i zasługuje na szacunek. Tam - jak dobrze wiesz nie trafiają ludzie przypadkowi. Na filmiku towarzyszy mu nowa gwiazda alpejskiego pucharu świata. Niestety SLO ski ma się czym pochwalić w przeciwieństwie do PZN w tej dyscyplinie i nie ma sensu umniejszać umiejętności tego Pana. Jeśli zobaczę na necie taki filmik z Twoim udziałem i np. Maryny firmowany przez PZN - to odszczekam wszystko, a póki co to jak przysłowie mówi " Ksiądz i kibic z jednej są parafii ........." resztę znasz. BTW, osobiście podziwiam jazdę oraz sposób w jaki wykonuje ćwiczenia, nie przypuszczam, abym wykonał je w ten sposób. pozdrawiam2 punkty
-
Mimo wszystko go przetłumaczyłem. Plus80, polskie napisy Tobie niepotrzebne, ale innym mogą sie przydać. BTW, Morgan dostaje czasami pod swoimi filmikami polski komentarz. Google zazwyczaj nie wyrabia z tłumaczeniem i wychodzą kompletnie niezrozumiałe zdania. Ale jedno zdanie komentującej było zabawne. "Szkoda, że YT nie tłumaczy wszystkich filmów". 🙂 Zostałem YT.2 punkty
-
Hm, odpowiedź na pytanie zakładała by "groźniejszość" szczepionek. Ale załóżmy co wiemy, że u mężczyzn do ok 50 lat mamy zwiększone ryzyko zapalenia mięśnia sercowego (żeby było jasne i tak sporo mniejsze niż po COVID, a każdy sportowiec po przejściu COVID ma naprawdę być poddany porządnej diagnostyce kardiologicznej, więc ryzyko duże), u kobiet tego zupełnie nie wykazano. Wyczynowy trening to jednak spore obciążenie dla organizmu, więc rzeczywiście można się spodziewać większego ryzyka w razie takiego zapalenia mięśnia (chociaż przebiega i tak łagodnie jak na tę chorobę). Natomiast nie chce mi się już przechodzić przez te przykłady. Inna sprawa, że wyczynowi sportowcy zawsze są w grupach ryzyka zgonów sercowych, gdyż predysponuje ich do tego sporo zaburzeń, nie zawsze wykrywanych w badaniach, np. nieprawidłowe odejście tętnic wieńcowych, kardiomiopatia czy zaburzenia rytmu wskutek nieprawidłowej czynności kanałów jonowych. A skoro stres dla serca jest skrajny przy wysiłku, zwłaszcza na zawodach, to nie daje rady i jest zgon.2 punkty
-
I nadszedł ten dzień, jutro ruszam do Tre Cime ! Oby pogoda dopisała.1 punkt
-
Tylicz Ski otwiera się na weekend. Reklamuje się, że będą czynne 2 kanapy. Karnet wieczorny tylko 35 zł.1 punkt
-
1 punkt
-
To jest wynik baraku zrozumienia intencji. Bardzo proszę pozostańmy w kontekście ćwiczeń. Mietku i Marcos-ie być może za kilka kilkanaście lat ktoś któremu w środku lipca na plaży w Kołobrzegu zadrgają nogi - jeszcze tylko 6 miesięcy i już - odświeży temat i powie - JESTEŚCIE WSPANIALI. Tak więc proszę o konstruktywną dyskusję ...tak dala pokoleń. Z swojej strony mogę się zobowiązać iż każdy kontrowersyjny temat wyłuszczę w odrębnym temacie. PS Ja się dalej uczę....i tak chyba pozostanie1 punkt
-
Cześć Chodziło mi też o to, że ta jego mowa jest tak fajna, że po jakimś czasie przestajesz interesować się przekazem a koncentrujesz się na samym brzmieniu. Co do nart to to jest po prostu logiczne, nawet nie trzeba się znać na nartach. Dlatego też nigdy nie rozumiałem tych docinków i dyskusji szkalujących propozycję wyboru porządnych sportowych nart nawet dla przeciętnych osób. Dopiero później się zorientowałem, że Ci docinający znali narty tylko z nazwy a widzieli je na YT. Po prostu niewiedza i chęć zaistnienia. Pozrowienia1 punkt
-
Francuzi lubią mówić... po francusku. Coś w tym jest. Rozkoszują sie tym. Ich język jest precyzyjny, mają świetne, celne określenia na różne rzeczy, w tym techniczne, ale wszystko to jest dość rozwlekłe. Jeśli porówna się instrukcję działania czegokolwiek, np. pralki, w różnych językach, to ta francuska jest o ok. 1/3 dłuższa niż angielska. A trudno odmówić precyzji i logiki angielskiemu. Polska (instrukcja) byłaby pomiędzy pod względem obszerności. A Morgan - powiedziałbym - jest szczególnie gadatliwy. Mnie to pasuje, lubię francuski i go rozumiem, ale niektórych może drażnić. Jedno za co na pewno trzeba go pochwalić, że mu naprawdę zależy by być zrozumianym i najlepiej jak potrafi przekazać swoje rady i uwagi. Wciąż widać u niego bezpretensjonalny i niezblazowany entuzjazm. 🙂 Odnośnie wyboru sprzętu to dobrze wiem, że od lat nawołujesz do nart z najwyższej, powiedzmy sklepowej, półki.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Mitku Kwintesencja w kilku zdaniach - jedno doprecyzowanie "Nawet sportowy but się ułoży, jak zaciśniesz zęby i dasz mu tydzień - zapewniam" - tutaj jeśli chodzi o zawodnika to tak - dla niektórych ten tydzień zawodnika to 3 lata 🙂 Reszta bez dwóch zdań racja. Pozdrawiam.1 punkt
-
Cześć Markos, patrząc na stoki myślę, że 90% ludzi nie potrafi poprawnie stać na nartach. Stać - czyli panować nad zrównoważeniem swojej sylwetki oraz jej dostosowaniem do techniki, stoku, warunków itd. Co im więc da mierzenie? Co Ci da próbowanie, który kij golfowy czy rakieta tenisowa lepsza, jak nie umiesz ich poprawnie chwycić? Pozdrowienia1 punkt
-
Cześć Oglądałem ten film bez Twojego tłumaczenia i skupiałem się na gadaniu a nie zrozumieniu problemu. Nic nie rozumiałem z tego co mówi i nic nie rozumiałem z filmiku - tłumaczenie niezbędne i super. Dzięki oczywiste. To jego gadanie (nie wiem czy wszyscy Francuzi to takie gaduły) jest jednak rozmydlające nieco proste sprawy. Na przykładzie 1 problemu: na śniegu (gdzie wszystko jest oczywiste, bo można pokazać) zajmuje to Morganowi 2 minuty. Wystarczy jedno zdanie, które (nieskromnie powiem) pisałem na forach chyba z tysiąc razy: Kup sobie najlepszą nartę na jaką Cię stać i naucz się jeździć. Czyli przejdź do punktu drugiego, który też można zawrzeć w jednym rysunku lub pokazie... W każdym razie materiał bardzo fajny (tak jak pierwsze filmiki Morgana dotyczące zachowania i taktyki jazdy). Mówi o oczywistościach ale... Pozdrowienia1 punkt
-
Cześć Andrzeju pomyśl logicznie. Skorupa sygnowana numerem 260 to jest skorupa z butów 260 oraz 265 - dokładnie ta sama. To pół rozmiaru regulowane jest zmniejszeniem objętości skorupy (a nie długości) poprzez troszkę grubszą wkładkę w wypadku rozmiaru 260. Rozmiar skorupy 260 jest dedykowany dla numerów 26 i 26,5 do 27. można to zresztą sprawdzić bo niejednokrotnie ludzie chcąc mieć buty dopasowane dobierają przy pomiarze stykowym (bp.260) skorupę 250. Wszystkie te zasady - podkreślam zasady a nie założenia - są ważne dla osób, które prawidłowo stoją na nartach. Jak ktoś ma tendencję do odchylenia 9nie mówię o jeździe w odchyleniu tylko o tendencji do takiej jazdy - to już będzie czuć ucisk w palcach przy momentach odchylenia - wystarczy wyjechać rzutem środka ciężkości poza piętę. Dla osoby, która jeździ w odchyleniu często but o dwa numery za duży będzie "zbyt ciasny". Nie jest to jednak wina złego pomiaru stopy czy doboru buta - liczby nie kłamią - tylko braku umiejętności jazdy. Pozdrowienia1 punkt
-
Dziękuję Panowie za podjęcie tematu. Buty model 2020. Zdjęcie w załączniku. Z pomiaru stóp na kartce (obrys) wychodzi prawa 265/95, lewa 265/90. Jutro zobaczę jak w skorupie sprawa wygląda. Odchylać pewnie się odchylam bo technika jazdy pewnie nie jest perfekcyjna. O wkładkach może faktycznie warto pomyśleć? Nie wiem może spróbować jeszcze wymodelować, rozciągnąć trochę skorupę? Nic na razie nie robiłem.1 punkt
-
Odpowiem odnośnie Skrzycznego. Do Mety możesz zjeżdżać jak jest naturalny śnieg. Tam niewiele zrobiono. Postawiono kilka armatek obok Mety (te są podłączone, rzadko jednak włączone), coś na czarnej obok mostka (tu nigdy nie widziałem by były podłączone). I to tyle. Zapewne wiesz, że jak jest naturalny opad śniegu, to robi się tam niezliczona ilość wariantów do jazdy (trzeba wiedzieć gdzie skręcić). A oficjalna mapa, to ma się do stanu rzeczywistego jak ...1 punkt
-
Szkoda czasu na gadanie każdy swój rozum ma , lepiej zrobię jak przygotuje sobie jakąś dechę na sobotę ⛷️1 punkt
-
Czy je zmienię, je - bo słowo zdanie to rodzaj nijaki a nie rodzaj męski. Zaimek ono w bierniku ma formę je, nie go, w każdym razie zgodnie z gramatyką i słownikiem. Sugeruję do szkoły zbudować podstawy a później się mądrzyć.1 punkt
-
1 punkt
-
Bo chyba pamiętasz że kiedyś, by coś skomentować, czy zaopiniować należało to zrobić czytelnie, poprawnie jezykowo, w miare merytorycznie i nalezalo znaleźć wydawce ktory to coś opublikuje. Potem powstal internet i może pisac kazdy, byle jak i byle co. I pisze.1 punkt
-
Według mnie jesteśmy obecnie na początku bardzo nieciekawych czasów. To jest początek długich i bolesnych przemian społeczno-ustrojowych na ziemi. Ciężko może jeszcze uwierzyć, ale obawiam się, że świat jaki mamy w głowach (2,4 czy 6 lat w tył) przestał istnieć i odchodzi na karty historii. Będą olbrzymie tarcia religii, kultur, interesów mocarstwowych. Nigdy nie byłem jak żyję tak niepokojąco nastawiony do przyszłości jak obecnie.1 punkt
-
Dziękuję za rady. Mam braki techniczne, popracuję na tym. Narty? Nie są badziewiem. Nie kupiłem ich w markecie. Ale też nie jest to jakiś wybitny model. Lubię je. Może jeszcze dołożę ze dwa stopnie w górę na rowerku. Zresztą, czy to wszystko jest takie ważne? Jak jest fajna, ciepła pogoda to lubię sobie postać z boku na stoku, czy wypić kawkę, jeśli jest fajne miejsce.1 punkt
-
Ho, ho i trochę. 🙂 Ślub odbył się w... Zakopanem, w... niech się skupię 🙂, 1976 r. Cywilny w zakopiańskim urzędzie, a kościelny - Kaplicy Witkiewicza w Jaszczurówce. Dodam, że oboje jesteśmy "czystymi" Krakusami. Aha, i wciąż pamiętam imię małżonki. 🙂 A najbliższy wyjazd narciarski, wspólny, z żoną, dziećmi i wnukami, miał sie odbyć do Nassfeld, ale nastąpiła zmiana lokalizacji. Teraz na tapecie jest Pejo w Dolinie Słońca. 15 styczeń. Ale Bóg raczy wiedzieć czy dojdzie do skutku z wiadomych powodów.1 punkt