Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 24.11.2021 w Odpowiedzi
-
Zdecydowanie kupić,sam tak zrobiłem.Może nieść także przesłanie ideowe,jak moja guma w kolorach tęczy...6 punktów
-
Ci co ich wybierają nie są ich ofiarami tylko wspólnikami.4 punkty
-
Tak się zastanawiam czasami skąd tego typu głosy? Czy naprawdę czasy takie dziwne, czy może odsetek rozumnych jest jednak stały i - niestety - niezbyt duży? Jak można pisać takie bzdury? Naprawdę uważasz, że "książeczki i artykuły" typu śmieci są właściwym źródłem informacji? Przecież wszelkiego rodzaju głosów, pseudo specjalistów, jest od cholery, ale chyba warto podejmować decyzje na podstawie tych sensownych? Jeszcze raz zatem - poproszę o 1, słownie JEDEN, artykuł z czasopisma NAUKOWEGO, z listy /JCR/, w którym będzie zawarta i poparta dowodami teza o nieskuteczności szczepionek, wskazujący na przewagę ryzyk nad zyskami. Żeby było jasne - nie interesują mnie pseudo pozycje, publikowane przez szkoły wyższe np. z Lublina czy Torunia /bez urazy dla tych szacownych, wiadomo o które chodzi/. Nie interesują mnie też "książeczki, broszury" publikowane przez oszołomów ani "artykuły" z periodyków pokroju Faktu itp. To co, czekam na wykaz? A później dyskutujemy. Miłego popołudnia3 punkty
-
@S.N. Jako laik masz prawo głosu, ale pozostaniesz laikiem, takim co poliże okładkę specjalistycznej literatury nie wnikając w jej treść, a potem pójdzie sobie czytać książeczki dla laików, ale tylko takie wybrane, w których piszą co chcesz przeczytać. Przytaczasz jakieś zamierzchłe informacje o Pandemrix jako potwierdzenie swojej tezy, sprawa znana, zamknięta, w cale nie taka pewna i mocno dyskutowana w świecie lekarskim. Owszem zaszczepieni chorują i zarażają, ale zupełnie nie tak jak zaszczepieni, temat udowodniony wbrew jakimś tam linkom, które będą dalej podsyłane. Po prostu powielasz nieprawdę, która powielona nawet 1000 razy i z różnych stron prawdą nie będzie. Po stronie kłamstwa to nawet nie ma co stawać, tu nie ma dwóch stron sporu, bo ta jedna od owych książeczek żeruje na ludzkich obawach i niewiedzy. Więc szkoda dalszej dyskusji. Mi wcale nie zależy na zmianie twoich poglądów, bo i świata nie zbawię. Z resztą i tak za dużo czasu poświęciłem na te posty. Z przyjemnością rozmawiam z wątpiącymi w 4 oczy, bo mam na cokolwiek szansę. W dyskusji internetowej takiej nie widzę, kłamstwa są dużo popularniejsze i rozprzestrzeniają się znacznie łatwiej. Chyba tyle w temacie.3 punkty
-
Tak, tak właśnie to tłumaczę córce (wnuk jest jeszcze za malutki). Nie szukam też winnych takiego stanu rzeczy bo po pierwsze, to nie ma teraz żadnego znaczenia, po drugie, jeśli by to rozpatrywać w kategoriach winy, to winni jesteśmy my wszyscy. Robimy to bez przerwy, również teraz. Wszyscy chcemy, tańszego mięsa, chleba, kasz itp... Stąd przemysłowe hodowle bydła, drobiu, trucie gleby petecydami, i innymi środkami podnoszącymi wydajność "z hektara". Taka dostępność żywności to zresztą dość nowe zjawisko. W Polsce tak od mniej więcej od 40 - 50 lat. Wcześniej rodzina o przeciętnych dochodach jadła mięso zazwyczaj raz w tygodniu. Było po prostu za drogie. Nie szukam winy, bo pewnych rzeczy my ludzie po prostu nie potrafimy przewidzieć. Gdy wynaleziono genialny materiał (plastyk) mogący służyć do produkcji wszelkiego rodzaju opakowań nikt nie przewidział, że to się aż tak dobrze sprawdzi, że zrobi aż taką "karierę" i stanie się aż tak powszechne. Teraz plastik stanowi jeden z głównych problemów (zanieczyszczenie środowiska) i nie da się już tego zawrócić beż drastycznego podniesienia kosztów produktu który trafi na półkę w sklepie. I takich właśnie i tego typu zjawisk jest dużo. Nie chcemy aby koszty utrzymania wzrosły o 300 - 500%. A więc mamy co mamy. I oczywiście będzie gorzej. Teraz beznadziejna "walka" z tymi zjawiskami polega tylko na próbie spowolnienia ich skutków (np.: zmniejszenie ilości opakowań plastikowych, ograniczenia ilości pestycydów itp...). A zauważ, że akurat ci którzy żyją najbliżej natury, rolnicy, hodowcy bydła i drobiu nie protestują przeciwko zatruwaniu środowiska. Milczą jak zaklęci. Zbyt dobrze wiedzą ile tego świństwa walą do ziemi. Wiedzą też, że bez tego cena ich produktów musiałaby bardzo drastycznie wzrosnąć. My z kolei też nie protestujemy specjalnie przeciwko zbyt niskiej cenie żywności. A bez stosowania tych i tym podobnych "wynalazków" ceny utrzymania musiałyby wzrosnąć kilkakrotnie. (Nie bardzo też chcemy jeździć na drewnianych nartach)3 punkty
-
No, przecież Ci którzy czytają pierdoły akurat tego typu artykułów nie czytają. Literatura tego typu wymaga zrozumienia, zastanowienia się nad tekstem, przeanalizowania statystyk itd., a to trudne i męczy rozum. Łatwiej się czyta i jakże jest to interesujące że ciocia koleżanki żony Wiesia, co to jest bratem szwagra Jakuba T. zaraziła się koronawirusem i po trzech dniach wyleczyła się lewoskrętną witaminą C. A te zupełnie nieprzetestowane szczepionki to chcą na ogłupić. NIE dajmy się tym pazernym koncernom, NIE dajmy się kłuć oni chcą tylko nas oskubać, chcą przejąć nasze życie. MÓWMY RAZEM STANOWCZE NIE. Kurczę, ale ja chyba się już zaszczepiłem 😀, no to mnie poniosło 🤪2 punkty
-
Powiem szczerze, czekałem na ten moment, czekałem na moment kiedy ktoś odkryje prawdę i się doczekałem. Na pewnym spotkaniu "samorządowo-inwestycyjnym" naciskając na konkrety usłyszałem "Adam nie pi.....ol kilofy i tak przyjadą". Ot i cała prawda jedni czekają na "kilofy" jedni na "warszawkę" a jeszcze inni na "pyry".......2 punkty
-
"Polska to bardzo bogaty kraj. Od stuleci nas okradają i dalej jest co kraść"2 punkty
-
Jasne, że będzie gorzej. "Pochylamy" się nad emisją dwutlenku węgla ale na potęgę budujemy. Kolejne autostrady (i ruch na nich) i całe potężne osiedla. Tak na całym świecie. Całe wielkie regiony wchodzą w obszar cywilizacji technicznej. Jednocześnie jest eksplozja demograficzna co 10 lat przybywa 1 mld ludzi. I każdy chce lepiej i więcej jeść. Jak się rodziłem było 3,5 mld jak będę umierał będzie blisko 3x tyle. W dodatku osobista konsumpcja wzrosła wielokrotnie. Myślę, że na naszych oczach ciśnienie na środowisko w ciągu tych 70 lat wzrośnie 10x. Albo wielokroć bardziej. Nie ma opcji aby w ciągu najbliższych 20 lat zawrócić z tej drogi. Do momentu jak rzeczywiście walniemy w ścianę. Policzyłem nasz rodzinny wkład w ten proces. Pierwsze nasze małe i ciasne mieszkanie to było 45 m2, teraz w przeliczeniu na te same osoby mamy łącznie 310 m2. Czyli wzrost 7x. Na przestrzeni raptem 30 lat... Każdy z tych metrów zabrał trochę przestrzeni życiowej zwierzętom i roślinom.2 punkty
-
Bo ja mam biodra w kolanach 😉 Pod spodem filmik z innej perspektywy. Moja filozofia skrętu i FUN , dodam że podkład to nie sztruksik tylko już rozjeżdzony lodzik2 punkty
-
Tak, jest sensowne, to głównie koszty ratownictwa i OC. Teraz masz promocję dla nowych członków, więc jest praktycznie bezkonkurencyjne. https://www.alpenverein.pl/news-961 punkt
-
Widzisz kolego ja jestem jeszcze na etapie kiedy nauczanie sprawia mi niesamowitą satysfakcję. Skłamał bym że za tym kasa nie idzie bo idzie. Kiedy to się zmieni to przestanę po prostu uczyć.1 punkt
-
No to zmieńmy to przy urnie.....wyjdźmy z średniowiecza i idźmy do nowoczesnej Europy.1 punkt
-
Typowy amatorski GS to czysty carving, na bardziej stromym już tylko u tych lepszych ale do tego się właśnie dąży. W PŚ gnębią ich przepisami, wiec się cyrki dzieją. SL na stromym to taki "skakany carving". Narty są jednak projektowane do jazdy na krawędzi a nie szurania. Im szybciej złapie krawędź, tym lepiej. W im większym stopniu jedzie się carvingiem, tym jest szybciej. (z poprawką na tor jazdy). Nie wiem o co Ci chodzi z gośćmi od maksa po czarnych. Na treningach ich nie spotykam, każdy jedzie na miarę swoich możliwości.1 punkt
-
1 punkt
-
W większości się z Tobą zgadzam. Znam niektóre modele osobowości Np. ostatnio modny MBTI. Typowe różnice dla płci, też zauważam. Zastanawia mnie jednak na ile są to różnice genetyczne, a na ile kulturowe. Względem kobiet dochodzą jeszcze różnice hormonalne, więc ten przykład trochę zmienia sytuację. Bardziej miarodajny byłyby przykład takich testów na małych dzieciach, choć i tu są inne wzorce wychowania. We wcześniejszym poście chodziło mi jednak o trochę co innego. Co to za podziały jak widać, że to się kupy nie trzyma. W Polsce mamy same partie lewicowe co najwyżej z podziałem na nowoczesne i tradycyjne. Wszystkie jednak promują olbrzymie podatki i państwo regulujące jak najwięcej spraw obywateli. A Ci liberałowie, to kto to taki? Ci co ograniczają różne wolności dla większego bezpieczeństwa większości? Czy może Ci co ustalają coraz więcej przymusowych danin, żeby zapewnić dodatki dla innych grup społecznych? Ludzie różnią się wieloma cechami, Np. inteligencją czy skłonnością do ryzyka. Jednak większość tych widocznych podziałów to tak samo wyraźne granice jak między nartami a snowboardem. Zatwardziałym wyznawcą, można zostać niemal przypadkowo. Co z tego, że jeden głosuje na Kaczora a drugi na Donalda jak obaj tak samo kłamią i robią nas w konia. Co za różnica, czy popierasz szczepienia czy nie, jeśli rząd i tak będzie niszczył Ci biznesy obostrzeniami i paraliżował dostęp do służby zdrowia.1 punkt
-
1 punkt
-
Kłamstwa w reklamach leków raczej są szybko eliminowane, a firmy się boją, jest tu jednak spory nadzór i kary, chociaż i tak producenci (ale bardziej suplementów) omijają to inaczej formułując stwierdzenia. Natomiast wielokrotnie trzeba było zmieniać zdanie, bo firma się bała coś napisać, choć brzmiało podobnie. Podlega to normalnie przepisom. W marketingu wielu produktów nie ma tej regulacji, jak w narciarstwie na przykład.1 punkt
-
Cześć Tak sobie myślę, że w działaniach marketingowych związanych z narciarstwem mamy do czynienia z daleko większym naciąganiem i przeinaczaniem faktów oraz po prostu ze zwykłym kłamstwem w celu sprzedania różnych produktów niż w medycynie. I jakoś nikt nie ma specjalnie pretensji. Raczej odwrotnie - wszyscy łykają z uśmiechem i lecą z dużą kasą, płacąc ze rzeczy, których po prostu nie ma lub nie działają. Pozdrowienia1 punkt
-
1. Dlaczego dziwne stwierdzenie u lekarza? Po prostu realne. Ja mam leczyć czymś, co jest skuteczne. Sprzedaje to producent i ma na tym zarobić. Wieloletnie badania nie mają przewidywać, ich wyniki raportują to co widać do ich ukończenia i przez co najwyżej ekstrapolację możesz się spodziewać, że ten trend się utrzyma. I to będzie odzwierciedlać moje leczenie. Więc o jakie przewidywanie chodzi? Przez gadanie o przewidywaniu ludzie są teraz zdziwieni, że działanie szczepionek się osłabia z czasem. A były jakiekolwiek podstawy do przewidywania? 2. Już Wujot wspomniał o generykach, to raz. A dwa, reklama też stanowi formę informowania, bo pojawia się np. nowa postać, nowa dawka, nowe wskazanie do stosowania, nowe istotne inne informacje, na przykład wyniki badań. Faktem jest, że sporo reklam dotyczy preparatów o wątpliwej skuteczności (np. Neosine), a te skuteczne nie reklamują się w mediach nielekarskich. Ponadto bywa tak, że leki mają zbliżoną skuteczność i producenci to wykorzystują poprzez reklamę. Ale co w tym złego, o ile piszą prawdę? 3. Tak sobie można gadać, ale jakie ku temu podstawy. Czym się ma różnić prawdziwa firma farmaceutyczna od koncernu i dlaczego? Żadna firma nie będzie produkować na dłuższą metę czegoś, co jest niepotrzebne i się nie sprzeda. Są produkty mniej i bardziej potrzebne. Natomiast leki, które były i które są skuteczne i stosowane są produkowane cały czas, a oprócz tego pojawiają się nowe również dzięki badaniom firm. Więc ze wspomnianą lekarką zupełnie się nie zgadzam.1 punkt
-
Cze Moja córka bardzo podobnie do Ciebie jeździ - masz taki charakterystyczny układ rąk oraz skręt, ona jeździ bardzo podobnie - tak z gracją, na egzaminie regionalnym - a kilka lat temu to było (chyba z 8-10) stałem z egzaminatorami PZN na mecie i podczas przejazdu córki usłyszałem z ust jednego nich - "patrz na tą dziewczynę, no może nie szybko ale pięknie jedzie" 🙂1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Miło się czyta posty ludzi myślących Dany. Kolega SN jakby nie zauważał, że to ludzie wymuszają baaa... lubują się w nieuzasadnionej konsumpcji. Popatrz dany na przeciętną szczoteczkę do zębów - jak jest opakowana ale bez opakowania się nie sprzeda. Jeszcze rok temu można było np dostać wkłady do taki zawieszek w kibelkach. Obecnie same wkłady są praktycznie niedostępne. MUSISZ kupić cały zestawik z tą zawieszką. Celowo piszę o takich przyziemnych drobiazgach bo od tego trzeba zaczynać i nad tym się zastanawiać a nie bujać w obłokach dowartościowując swoje ego poczucie wiedzy dla wybranych wynalezionej w sieci na stronkach dla kosmitów. Pozdro serdeczne1 punkt
-
A o generykach nie słyszałeś? W jaki sposób mogą się odróżniać? Tak wiem, najlepiej aby był jeden producent i cena urzędowa.1 punkt
-
Ok, czyli nie będę za bardzo kombinował. W jedną stronę polecę S6 (Twoja wersją), w drugą przez Graz.1 punkt
-
Ale chaos. 1. Nawet jeśli jakiś zakład jest zamykany to setki innych świetnie się trzymają. To najważniejsze. 2. Kulisów zamykania Skody nie znam. Ani Ty nie znasz. Chwytliwy tytuł, dobre do rozdmuchiwania. Ale ponieważ wiem jak wyglądają zakłady w Wolfsburgu i wiem, że tam też ograniczono produkcję to ograniczeniem produkcji w innych, mniej nowoczesnych, zakładach jest logicznym zabiegiem. 3. Poproszę o listę mastodontów co się zreformowały i zdobyły pozycję światową (tylko Orlen czy KGHM sobie daruj) 4. W kwestii specjalizacji - jesteśmy potęgą w branży meblowej. Daruj też sobie język oldschoolowej gimbazy. Jesteśmy tu dorośli i ten syf, który serwujesz jest irytujący.1 punkt
-
Te badania były robione w Stanach Zjednoczonych stąd taki podział. Badano te dwie grupy dając im bardzo określone zadania. Były specyficzne, wywoływały frustrację i spory kłopot z wykonaniem. Okazało się, że podczas jego realizacji uaktywniały się inne obszary mózgu. Kompletnie inne. Inne też były końcowe satysfakcje. To nie są drobne różnice bo mózg to szereg wyspecjalizowanych obwodów i zasadniczo pracuje podobnie u ludzi (w sensie używanych struktur). Co do podziałów to się mylisz bo psychologia od dawna wyróżnia cechy osobowości i charakteru. Te pierwsze są mocno stałe i obejmują takie aspekty jak otwartość wobec świata, stabilność/niestabilność emocjonalna, ekstrawersja-introwersja, sumienność. Nie chce mi się zaglądać do Golemana co jeszcze. Jest sporo modeli osobowości. Jeden z nich wyróżnia cztery zasadnicze typy osobowości. Niedużo. Nie jest przypadkiem, że w Polsce w elektoracie lewicowym chęć zaszczepienia deklarowało 90%, w KO około 88%. Na drugim biegunie była Konfederacja 44% (badanie z maja). Szczególnie do myślenia powinno Ci dać, że młode kobiety zasadniczo mają poglądy lewicowe a młodzi faceci są zwolennikami Konfederacji. Podział jest tu po płci a nie środowiskach jak sugerowałeś. Ale oczywiście rodzina i grupy społeczne mają istotną rolę w procesie socjalizacji. A czasem po prostu wywierają presję na takie a nie inne zachowania. Nie ulega wątpliwości, że bardzo się różnimy w różnych kluczowych kwestiach. Osobowość otwarta z definicji będzie wrażliwa na innych i ich prawa (na przykład LGBT oraz innych słabszych grup). A to z automatu lokuje ją wśród zwolenników KO czy Lewicy. Można by tak iść po innych cechach. Wracając do meritum naukowcy amerykańscy udowodnili, że mózgi konserwatystów i liberałów inaczej pracują w sytuacji stresu. Poczekamy parę lat i po ewentualnym potwierdzeniu przeczytamy o tym w kolejnym podręczniku o funkcjonowaniu naszej jednostki centralnej.1 punkt
-
Jak to jest z tym podziałem, jeśli w Stanach to konserwatyści mają bardziej liberalne poglądy w wielu sprawach? W kwestii covida także. A u nas kto jest konserwatystą, a kto liberałem? Moim zdaniem nie ma żadnych podziałów, dopóki sami ich nie stworzymy. Przejmuje się jedynie wzorce z własnego środowiska, a jak ktoś stale funkcjonuje w różnych grupach, to przestaje pasować do podziałów.1 punkt
-
Mlodzio szanuję Cię bardzo za wyrażane opinie... tym razem jesteś zbyt optymistyczny, ziemia nie udźwignie naszych zachowań, niestety.1 punkt
-
Sedno, dałem dupy. Zdaĺem sobie na spokojnie sprawę po około 20 dniach. I o to mi Dany chodzi. Nie jestem tępym wywrotowcem, Chcę abyśmy nie byli ślepymi wynawcami ideologii. Manipulują nami jako społeczeństwem dla własnych korzyści i kluczem do zachowania ludzkości jest tego świadomość. Kibolizm polityczny czy ideowy tylko sprzyja naszej upadłości.1 punkt
-
https://www.wprost.pl/polityka/10546823/angela-merkel-dogadala-sie-z-wladimirem-putinem-i-aleksandrem-lukaszenka-szachowanie-polskiego-rzadu.html?fbclid=IwAR0Gbjt_H2oddTbgZsLDGPdLN3p3E4Tdn-hwzUrB8wURuN1japUZ2lsIRuI1 punkt
-
Takich danych nie ma bo: nielegalnych prób przekroczenia granicy było niewiele w stosunku do legalnej emigracji????. Pochodzę z Śląska więc temat wycieczek promowych w jedną stronę jest mi znany.1 punkt
-
Dany a mógł byś przytoczyć jakieś liczby w zakresie nielegalnego przekraczania granicy przez Polaków.???1 punkt
-
Nie bardzo jest jak rozróżnić i osądzić kto chce pracować i normalnie żyć w EU, a kto chce się wieźć na zapomogach. To niemożliwe. Jak w każdej populacji z pewnością są wśród migrantów tacy i tacy. Nie rozróżnisz. Natomiast ci, którzy tam rzucają kamieniami to są wyłącznie służby Łukaszenki. To z pewnością nie migranci. Migranci też z własnej woli nie tłoczą się w miejscu gdzie naprzeciw stoją służby mundurowe. To z ich punktu widzenia absurd. Oni chcą jakoś "smyknąć" się przez "zieloną granice", najlepiej nocą i tam gdzie akurat nie ma żadnych służb. Myśmy (Polacy) też robili to samo chcąc przedostać się do "wolnego świata". Wielu (ci którzy zostali złapani po polskiej stronie) trafiało za to do więzienia, byli i tacy co tracili życie. Ale kto się przedarł, to go nie zamykano, ani nie odsyłano (ciupasem) z powrotem. Przyjmowano (w różnych krajach na różnych warunkach), następnie rozpatrywano jego wniosek o azyl. Obecna sytuacja jest skomplikowana przez to, że to Łukaszenko organizuje tą "falangę" migrantów, łudząc ich fałszywymi obietnicami, kłamstwami i perspektywami lepszego życia.1 punkt
-
I robi to w kontekście technik narciarskich lat 40 i 50 i jednocześnie kilka stron dalej wyjaśnia dlaczego nie powinno się tak jeździć. Wskazane przez LM błędy jak na dłoni widać na zamieszczonym filmie.1 punkt