Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.11.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. 3 punkty
  2. Premier 24/7 chwali się jak to u nas jest cudownie pod rządami PiSu. Prezes NBP zapewnia o nieprzebranych ilościach gotówki. W TVPis codziennie pieprzą, że wszyscy na świecie nam tego zazdroszczą. W końcu ktoś im uwierzył i przybył do tego raju. A tu kuźwa zamknięte ;).
    3 punkty
  3. No więc powiem Wam , jak to dotąd było. Postanowiłem sobie, ze tym razem się przygotuję, tzn. zrobię formę przed styczniem. Postanowienie zapadło w lipcu, gdy zaobserwowałem swoją mierną formę podczas koszenia posesji (ca. 20 arów). Nadto, pewnym rankiem nieopatrznie wlazłem na żoniną wagę w sypialni i pokazało mi 85 kg ( 62 lata, 176 cm / ...... qrde pokazało 85 kg). SIERPIEŃ 2021: decyzja o podnoszeniu formy zapadła. Już mniej pracy w ogródku, można się szykować! Niestety, ożywiła się znacznie moja branża (maszyny do budownictwa drogowego) i zamiast ćwiczyć namiętnie, jeździłem od Koszalina po Białystok, od Wrocka po Przemyśl. Wynik zajefajny, ale na ćwiczenia czasu brak: to kwestia samodyscypliny, ale trzeba bardzo często wieczorem w hotelu robić oferty, umawiać nowe spotkania, zmieniać harmonogram pracy w ciągu najbliższych dni , przemieszczać się rozsądnie planując swój wojaż, słowem - trudno wówczas ćwiczyć. Mimo że dres , buty i nawet specjalną karimatę woziłem cięgiem z sobą. Sierpień skończy się dobrym wynikiem finansowym. WRZESIEŃ: w naszej firmie (właścicielami są Francuzi) to ostatni miesiąc roku obrachunkowego. Fajnie. Znaczy, w warunkach bezzarazowych wszyscy chcieli się live spotykać, rozmawiać i negocjować. No problem! Znów jeżdżę jak obłąkany tu i tam, w międzyczasie produkuję oferty dla następnych (bieda, jak jest coś poza standartem ). Szef co dwa - trzy dni pociska, że mamy szansę na rekordowy wynik itp. ... Koniec września - jest nowy sprzedażowy rekord, chwała wszystkim oczywiście ,premii brak (spore koszy mamy .... he he he ....). Słowem - zajebiście. Nie nadmienię, że wirtualnie przez cały ten czas wyobrażałem sobie, jak mocno ćwiczę . PAŹDZIERNIK: no i pięknie - stary rok zamknięty rekordowym wynikiem , siedzimy sobie około 05 października całą niewielką 20-osobową ekipą w fajnej knajpce Pera przy Hynka w Wawie - świętujemy wynik!!! Po 3 dniach mail od szefa : NOWY ROK CZAS ZACZĄĆ!!! no i w koło Macieju.... Słowem, znów dużo ofert (czasem trzeba się douczyć detali urządzeń, bo klienci coraz mądrzejsi a nabycie tej wiedzy wymaga czasu, korespondencji z fachowcami producenta itepe ). Ok, próbuję zacząć jakąś sekwencję treningową/ biegową w warunkach hotelowo - wyjazdowych ... qrde nie wychodzi, po prostu brakuje czasu . LISTOPAD: dziś mamy 08/ poniedziałek. Otóż ze 12 dni temu doszedłem do wniosku, że tak się nie da. W związku z tym postanowiłem rozpocząć przygotowania do sezonu od zrzucenia nadmiernej (chyba ) wagi: od bodaj 28 października schudłem (do dziś) o 6 kilogramów. Metoda jest prosta - ograniczyć ilość spożywanej karmy, zarazem pijąc znacznie większe ilości wody. Proste? Proste. Na razie działa. Sądziłem, że (jak bywało dotąd) jedząc bardzo mało będę głodny i zły. Itu pierwsze zaskoczenie - nie jestem, absolutnie. Może trochę moc postanowienia pomaga ... Dziś ważę około 79 kg, odczuwam to wyraźnie / mocno tak jeśli chodzi o ubiór jak i komfort funkcjonowania. Celu nie mam, tu nie ma co się wygłupiać, ale jeśli utrzymam poniżej 89 / ok. 78 kg, będzie zajefajnie. Różnica jest potężna, potencjał rośnie, chęć do nart i życia także 😀 Słowem plan na dziś jest taki, że od około połowy listopada zaczynam rozciągać się, przebieżki, skoki , malutkie interwały 40 -60 m skipem tym czy innym, ćwiczenia brzucha itepe. Zabieram z sob a w podróże dres, buty sportowe, karimatę i wio naprzód! A jak to wygląda u WAS?? Czy potrzebujecie takiego extra przygotowania, czy niekoniecznie? I ile dziennie w sezonie możecie z pełną satysfakcją i radochą przejechać??? Pzdr, Kaem
    1 punkt
  4. Być może niektórych to zainteresuje bo temat tyczy się Austrii. Prawdopodobnie 12 Grudnia 2021 zostanie uruchomione bezpośrednie połączenie kolejowe z Warszawy przez Sosnowiec, Katowice, Tychy, Rybnik, Ostrava, Wiedeń, Salzburg, Innsbruck do Brenner-Brennero i Landeck-Zams. Trasa będzie obsługiwana przez czeski RegioJest. Podkreślono, że głównym celem uruchomienia połączenia są kurorty narciarskie. https://www.rynek-kolejowy.pl/mobile/az-trzy-nowe-zgody-utk-na-trasy-dla-regiojet-105278.html https://next.gazeta.pl/next/7,151003,27788085,pociagiem-na-narty-do-austrii-z-warszawy-jest-juz-rozklad-nowych.html https://www.bankier.pl/wiadomosc/Pociag-z-Warszawy-do-Austrii-Jest-zgoda-UTK-8221231.html
    1 punkt
  5. Kilka lat temu postanowiłem porządnie się wzmocnić przed zimą. Chodziłem na siłownię przez 3-4 miesiące z przewagą ćwiczeń na nogi i biodra. Przybyło mi 3 kg, ale wszystko w mięśnie (w sumie 7 kg nadwagi). Rozwiązanie sprawdziło się idealnie. Jestem rannym ptaszkiem więc korzystałem ze stoków od startu do zamknięcia wyciągów przez 2-3 dni z rzędu bez utraty sił. Reszta ekipy robiła sobie nasiadówki, a mi szkoda było na to czasu. W kolejnym roku z różnych względów nie mogłem tego powtórzyć, więc postawiłem głównie na likwidację nadwagi i ćwiczenia domowe. Efekt równie rewelacyjny! Dodatkowo czułem się lżejszy o połowę na co dzień co jest naprawdę bardzo przyjemnym uczuciem, a nowa dieta bardzo mi posmakowała. Polecam!
    1 punkt
  6. Co do wagi to moim zdaniem najlepsza jest taka z jaką najlepiej się czujemy. Co do przygotowań ... Uuuu ... Temat bardzo poważny. Ja podchodzę do tematu chyba "pragmatycznie". Jeżdżę, uczę się jeździć dla przyjemności i dla przyjemności trenuję nie odczuwając żadnej presji, więc na spokojnie. Czasami rower, czasami basen i trochę spaceruję. Do tego od niedawna po kilkumiesięcznej przerwie parę pompek co tydzień bo wcześniej po prostu bolało mnie ramię i uznałem, że nic na siłę ... Pozwalam mojemu organizmowi do mnie gadać 🙃 I jak mówi dość to zwyczajnie przestaję. Na pewno największym błędem u mnie było rzucanie się na pierwszy śnieg i jazda niemal do utraty tchu przez 3 czy 4 dni ... Niby wszystko OK, ale jak kolana potem odczuwałem ... Więcej tego błędu nie powtórzę. Pierwsze wypady na dzień góra dwa do Bałtowa albo Kazimierza w celu aklimatyzacji kolan, a dopiero potem dłuższa jazda chyba, że nie ma się takiej możliwości.
    1 punkt
  7. Czytałem Marek twojego posta zaraz po przebudzeniu i przeczytałem „ wlazłem na żony waginę” 😄 . Od razu wyobraziłem sobie przyczynę podjętego postanowienia o szlifowaniu formy 😉 .
    1 punkt
  8. od roku mniej więcej tak: 3-4 razy w tygodniu w porze lunchu idę do gymu -20 minut - różne atrakcje - trening siłowy lub pilates, core albo balans- piłka bosu - przysiady bułgarskie, na jednej nodze itp - główna zasada- żeby się tylko nie spocić !!! 4 x w tygodniu po pracy do gymu na trening cardio - 60 do 90 minut- klasa spinning(2-3x) plus lesmills body attack - HIIT stylu(2x) piatek i sobota - trening siłowy z trenerką- 60 minut niedziela - rower 50 do 80 km - 2.5 do 3.5 godziny Trening siłowy w porównaniu z biegowym- zwiększa masę ciała, zwiększa apetyt, zwiększa potrzebę snu wnioski: potrzebuje oprócz nowego kasku- stary ma 7 lat, nowe spodnie narciarskie w większym rozmiarze nie czuje się szczególnie przygotowana do sezonu: planuje dodać : plyometrics- więcej „skocznościowych” ćwiczeń Już nie ma gdzie tego czasowo wcisnąć wiec: silowy trening zredukuje i zamienię na balans i skoczność
    1 punkt
  9. poczekaj - może sezonu nie będzie Ja tam nic specjalnego nie robię, jak nie pada to jadę rowerem do pracy, 2 razy w tygodniu basen i raz w tygodniu 2-3 godziny na nartach
    1 punkt
  10. Powder wrzuca stare numery https://features.powder.com/Powder-8-6/ https://features.powder.com/powder-8-7/ fajne klimaty…
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...