Skocz do zawartości

Ranking

  1. Mitek

    Mitek

    Members


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      13 984


  2. Gabrik

    Gabrik

    Members


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      1 903


  3. mig

    mig

    Members


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      6 728


  4. star

    star

    Members


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      8 926


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.11.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Beata po ostatniej wariacji światowej trochę strach planować :) ale... 1) 11-18 grudnia zarezerwowałem Drei Zinnen + chcę poszerzyć skipass na Kronplatz. Jak nic się nie popierniczy, to jadę z córką i żoną + 4 nowo poznanych znajomych. W Alpach spodobał mi się brak takich tłumów jak u nas i można bezpieczniej się rozwijać. 2) Oczywiście będę chciał z Duchem się spotkać 😉 (w zeszłym sezonie niestety się nie udało). 3) Okazało się, że jeden z kolegów w pracy także złapał zajawkę na nartowanie, więc powinno być łatwiej w Polskę na jakieś 2 czy 3 dniówki się wyrywać (może jeszcze przez forum ktoś z okolicy się przyłączy). Lubi Zieleniec, wiec pewnie tam z raz się pojawię. Mi spodobał się Jurgów (polecony mi przez Moruńka). 4) Marzy mi się rejon Soelden (zobaczyłem filmiki z tego ośrodka) i trasy wydają się świetne i szerokie, w tym dużo niebieskich (pod kątem ewentualnie małżonki), choć biorę pod uwagę wersję B czyli wyjazd tam na zasadzie zebrania jakiejś małej ekipy i wyjazd bez życiowego przyjaciela. Jednak, to celowałbym w marcu. Zobaczymy jak będzie. Ogólnie chciałbym możliwie dużo spędzić dni na stoku. Pracować chcę w tym sezonie nad zawężeniem rozstawu nóg i wyeliminowaniem błędu nogi wewn. To są obecnie główne dwa elementy hamujące przeskok o kolejny szczebelek. Pozycja "banana" już się pojawia tylko właśnie wewn. ją psuje. Jak to poprawię, to będzie już blisko do krawędziowania. Nikon w swoim wątku podziałał na mnie mobilizująco... Dzięki Adamowi zakupiłem używane ale fajne narty dla żony i wbrew bardzo ciężkim początkom nadal ma ochotę próbować się ślizgać. Sprzętowo bez zmian, zmieniłem jedynie serwis na Pana Pielę ale jeszcze nie miałem okazji po serwisie być na śniegu. Żelazko, smary, szczotki mam już swoje. Prostą ostrzałkę także ale muszę na starych nartach, które mam - poćwiczyć jej stosowanie. I najważniejsze, że już takie coś na trasie mi nie przeszkadza jak jeszcze niedawno Tak więc pełen dobrych myśli czekam na śnieg 😆
    4 punkty
  2. Jak ju z pisal Mitek w sam raz do nauku jazdy.... a i pocwiczenie skretow tez. Zloty Gron w Istebnej rok 1986(7?)
    2 punkty
  3. Niech bedzie ze z obopolnej.... ale co sie odwlecze..itd. W tym sezonie bede mial dla Ciebie pacjenta, przyszly zięc, a to ostatni sezon gdy moge cos od niego wyegzekwowac. Przeciez nie dam córki narciarskiemu abnegatowi.... W kazdym razie jest chetny, czynny sportowiec, cos juz tam na nartach kojarzy. Licze na Ciebie..... ;-)))
    2 punkty
  4. Cześć Maciek nie wiem jak asekurują się producenci wiązań przed sytuacjami spornymi, ludzka głupotą czy chęcią wyrwania kasy od producenta przez różnych spryciarzy. Natomiast wiem, że wiązania są od lat elementem pancernym, w którym w żaden sposób się nie grzebie ani go nie serwisuje, jeżeli nie ma jednoznacznych przesłanek, że coś jest nie tak. Osobiście nigdy nie zdarzyła mi się sytuacja, że wiązanie się zepsuło czy z niewiadomych powodów zaczynało działać źle. Wiązania zazwyczaj są nierozkręcalne i bez specjalistycznej wiedzy i narzędzi rozmontować się ich nie da. Regulacja docisku (dopasowanie do rozmiaru buta) oraz wagi jest nadzwyczaj prosta i zazwyczaj wystarczy do tego moneta. Natomiast zdarzyło mi się parę awarii wiązań, które się po prostu połamały czy pękły bo siły, które tam działają są bardzo duże. Co do testów maszynowych to: - po pierwsze: nie wyobrażam sobie maszyny, która byłaby a stanie odtworzyć wszystkie możliwe naturalne siły jakie mogą na wiązanie zadziałać. - po drugie - i tu upatruje jako główny problem takich regulacji - to jest sprawa deklaratywna. Ktoś mówi serwisantowi jak jeździ i ten na podstawie takiej opowieści ustawia sprzęt i... to już wystarczy. Z doświadczenia wiem, że osoba o dobrej technice jest w stanie jeździć bezpiecznie na nastawach daleko poniżej proponowanych serwisowo, natomiast bardzo często spotykam się z problemem zbyt niskich nastawów u osób słabiej jeżdżących - co jest naturalne i oczywiste - tylko nikt tych osób nie informuje, że wiązanie może (gdy okaże się, ze np. jeżdżą bardziej dynamicznie czy szybciej niż deklarowali) trzeba przeregulować. Takie wypinanie wiązania jest równie niebezpieczne jak jego niewypięcie. Podsumowując - wiązanie bezpiecznikowe jest elementem mającym zwiększyć szansę na nieodniesienie kontuzji ale niczego nie gwarantuje nawet jeżeli jest pomierzone i nastawione w serwisie przy pomocy magicznych maszyn. Pozdrowienia PS. Odbierając narty z serwisu jeszcze nigdy nie maiłem dobrych nastawów, chyba, ze serwisant był moim kumplem i mnie znał, wiedział jak jeżdżę itd.
    2 punkty
  5. Cześć Wstawiony w cytowany mój post link nie jest ze mną w żadem sposób związany i nie było go w poście oryginalnym. Proszę Admina o wykasowanie. Pozdrowienia
    2 punkty
  6. Ostatecznie porzuciłem (na dłuższy czas) temat nart (w sensie modelu czy też rodzaju). Jaki powód? A proszę...
    2 punkty
  7. Wspinanie opublikowało listę, mi żal szczególnie Darka Króla nie tylko za Brytana https://brytan.com.pl posrod wielu, którzy odeszli https://wspinanie.pl/2021/11/zapalmy-swieczki-tym-ktorzy-odeszli-8/ niestety Chmney Chute i lawina https://denver.cbslocal.com/2021/01/03/fundraiser-avalanche-victim-darek-krol-reaches-goal/
    1 punkt
  8. Jak nie było maszyn do sprawdzania wiązań jakoś wszystko było prostsze, nastawiało się tak jak nauczyli bardziej doświadczeni, jeśli nawet był piasek to wodą z węża ogrodowego bo nie było myjek ciśnieniowych a jak ktoś zażyczył by sobie smar to była tawotnica ...co w niej było mało ważne tłuste jest tłuste wiązania to nie silnik.
    1 punkt
  9. Cześć Też ktoś mi kupił kiedyś taki nabłyszczacz.... 😉 Pozdrowienia
    1 punkt
  10. Wiem, ze nie winienem w takim kontekście pytać o rozmiar, ale spytam, bo może jednak ma znaczenie;-)
    1 punkt
  11. - Zrobił się "mały problem" - smarować wiązania, czy nie konserwować wiązań w ogóle..(?). - Niezależnie, od kolejnych opinii - popryskam (sprawdzonym) preparatem moje deski - już dzisiaj :).
    1 punkt
  12. tak tylko pol zartem, pol serio mieszam w glowie Gabrikowi 😛 ja wielki kolekcjoner, wiec mam 🙂
    1 punkt
  13. Lepiej sprawdzić wiązania w serwisie niż narażać się na kontuzję. Mitek, to co piszesz jest niezgodne z zaleceniami serwisowymi producentów wiązań. Wiązanie reguluje się na maszynie pod określony moment wypinający. Nie masz maszyny w domu to zrobisz to na oko, czyli niedokładnie, lub nie wykryjesz niesprawności wiązania spowodowanej złą regulacją, zabrudzeniem czy uszkodzeniem wiązania.
    1 punkt
  14. 1 punkt
  15. zaraz chwileczkę - a jaką nagrodę przewidziano dla demonstratora tej ewolucji ?😀
    1 punkt
  16. Dzięki za przypomnienie osób, którzy kochali góry.
    1 punkt
  17. Cześć Nie słyszałem o wiązaniach obsługowych przez ostatnie 50 lat, ale może coś się zmieniło. Skoro teraz trzeba je specjalnie testować w serwisie, a nigdy to nie było potrzebne, to może i trzeba je rozbierać i składać co wiosnę. Pozdrowienia
    1 punkt
  18. To może jeszcze jedna, bo znalazłem… a nawet trzy.
    1 punkt
  19. Cześć Maciek, przecież Ty jesteś mądry człowiek. Trochę realizmu. No i gdzie tu było coś o "nieprawidłowym działaniu". Szczerze mówiąc to przez 50 lat nie spotkałem wiązań nieprawidłowo działających. Nawet Bety czy Gamma działały OK. A jak coś się zepsuło to było widać bo się urywało albo rozpadało. Innej opcji nie ma. Pozdrowienia
    1 punkt
  20. Koniec konkursu wygrywa NIKON 255.......Drogi kolego masz u mnie 4h karnet Zwardoń Ski. W przypadku niemożności wykorzystania karnetu równowartość przeleję na wskazane konto......I słowo się rzekło ...... Tak masz rację w wskazanym przedziale czasowym Janek jako doświadczony narciarz (klasyk od urodzenia-tak myślę) który z niejednego narciarskiego pieca jadał, zastosował (chyba podświadomie) ten myk. Przez cały zjazd prawa ręka "pykała" śnieg ale kiedy przeszedł na gazie w skręty kompensacyjne wertikalowe, widząc koniec trasy minimalnie wyprzedził skręt wyraźnie zabijając kija na odstawionej ręce - było walnięcie prądem i skutkujące tym wyraźne spowolnienie......
    1 punkt
  21. W narciarstwie przychodzi taki moment, że jest Ci kompletnie obojętnie na czym jedziesz, a jeździsz na poziomie niedoścignionym dla większości osób obecnych na stoku. Tylko, że ten poziom jazdy osiąga naprawdę niewielu. Marek Ogorzałek ( @Marek O) szkoląc, często jeździ na paździerzach w rozpiętych butach, pokazując jak ważna jest technika jazdy, balans. Warto zobaczyć go na żywo, posłuchać co ma do powiedzenia, spróbować zrozumieć jego filozofię jazdy. Sprzęt to tylko dodatek do Twojej techniki, który prawidłowo dobrany może przyspieszyć Twój rozwój, lub źle dobrany go opóźnić.
    1 punkt
  22. I cały mój "pamiętnik" szlak trafił 😢......
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...