Jestem mocno opóźniony i z tej racji mało rozeznany ale....z moim wymarzonym Soelden na np. 5 dni, tatrzański to 50% ceny. Do np. Kronplatz różnica jest większa, bo to 40% ceny. Oczywiście, to są duże ośrodki i ponad 100km tras, mniejsze kolejki do wyciągów, długość stoków itd. Do takiej Aprici wystarczy dołożyć 300 zł (ceny odnoszę się do 5 dniowych karnetów) Do polskiego Zieleńca ceny można powiedzieć identyczne.
Na wyjazd 5/6 dni i więcej zdecydowanie warto rozważyć "zachód". Jak dla mnie różnica w tłoku jest tak dramatycznie olbrzymia (na plus za granicą), choć mogę jedynie do Aprici się odnieść, ze jazda, nauka w tamtejszych warunkach jest kilkukrotnie efektywniejsza i różnica w cenie jest jak najbardziej uzasadniona i zdecydowanie sensowna.
Natomiast na wypad 2 czy 3 dniowy niestety za bardzo alternatyw brak (choć nie wiem jak to wygląda w Czechach).
Może trzeba jak Dany próbować na zachód na dłuższe okresy jechać, tylko problem urlopów i pracy.
Mnie np. próba grudniowa 2019 jazdy w Szczyrku, tak zdecydowanie obrzydziła ten ośrodek, że w ogóle nie mam chęci tam wracać i go poznać (cenę wówczas wywalili na 152 zeta za dzienny karnet). Białka też ciasno jak cholera, choć dobrze, że Moruniek mnie pokierował i przeskakując o odpowiednich porach na okoliczne górki Rusiński, Jurgów udało się sensownie pojeździć.
Reasumując mamy mało ośrodków jak na ilość osób chcących z nich korzystać :(