Jak w tytule. To już chyba ostatni dzwonek na przygotowanie organizmu do sezony narciarskiego. Później już będzie raczej za późno, tak że bieżta się ludziska do ćwiczeń rozmaitych. Naprawdę warto wyeliminować "syndrom 3 dnia" i zakwasy. Nawet jeśli ktoś normalnie, cały rok, na co dzień uprawia jakieś sporty, to warto dołożyć do dziennej rutyny 20 - 40 przysiadów dziennie. Pomaga. Kilka lat temu pojechałem przed sezonem na halę narciarską do Druskiennik (Litwa), ot tak, żeby się rozruszać przed wyjazdem w Alpy i nie tracić tam czasu na rozruch. Planowałem trzy dni. Ponieważ gram w tenisa i jeżdżę na rowerku praktycznie cały rok, to nie przygotowywałem się do tego wyjazdu jakoś specjalnie. Po dwóch dniach nartowania ból mięśni (typu zakwasy) był tak duży, że musiałem zrezygnować z trzeciego dnia. Dlatego polecam 🙂...